Wczorajsze popołudnie w Tychach przypominało sceny z filmu akcji. 38-latek za kierownicą skody jechał pod prąd, uciekał przed policją, rozbił trzy radiowozy i zderzył się z toyotą. Jak się okazało – był pijany, miał ponad 1,3 promila alkoholu we krwi, sądowy zakaz prowadzenia i… był poszukiwany do odbycia kary więzienia.
Pościg przez centrum Tychów

Do zdarzenia doszło 9 września po godzinie 15:00. Na ulicy Dmowskiego policjanci zauważyli skodę jadącą w przeciwnym kierunku. Gdy dali sygnał do zatrzymania, kierowca zignorował polecenia i zaczął uciekać Aleją Piłsudskiego. Funkcjonariusze wezwali dodatkowe patrole, które ruszyły w pościg.
Dramatyczne sceny zakończyły się na ulicy Towarowej, w pobliżu centrum handlowego. Policjanci zablokowali drogę radiowozami i zatrzymali 38-latka.
Pijany, poszukiwany i bez prawa jazdy
Badanie alkomatem wykazało ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie mężczyzny. Sprawdzenie w systemach policyjnych przyniosło kolejne szokujące informacje – kierowca był poszukiwany w celu odbycia kary roku więzienia i miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów.
Skoda na policyjnym parkingu, radiowozy w naprawie

Podczas szaleńczej jazdy 38-latek nie tylko jechał pod prąd. Wyprzedzał na przejściu dla pieszych, przejechał na czerwonym świetle i spowodował kolizję z toyotą. W wyniku jego ucieczki uszkodzeniu uległy aż trzy radiowozy.
Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań, a jego skoda została odholowana na parking. Teraz odpowie za szereg przestępstw i wykroczeń, które mogą skutkować długim pobytem za kratkami.