Kierowca karawanu będący pod wpływem alkoholu wpadł podczas kontroli kilka dni temu w Izbicku (powiat strzelecki). Mundurowi zatrzymali go do rutynowej kontroli. Podczas rozmowy wyczuli alkohol od 44-letniego mieszkańca powiatu opolskiego. Sprawdzili stan jego trzeźwości. Alkomat wskazał, iż kierowca miał blisko pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
– 44-latek próbował wmówić policjantom, iż doszło do pomyłki i jest trzeźwy. Wynik badania alkomatem tłumaczył zjedzeniem dwóch jabłek o poranku. Na nic zdały się jego argumenty. Mundurowi zatrzymali kierowcy karawanu prawo jazdy – mówi Dorota Janać, oficer prasowy policji w Strzelcach Opolskich.
Mundurowi sprawdzili przestrzeń ładunkową pojazdu. Okazało się, iż kierowca karawanu będąc pod wpływem alkoholu przewoził trumnę z ciałem.
– Po chwili, na miejsce przyjechał inny, trzeźwy, pracownik zakładu pogrzebowego, który odjechał samochodem z trumną – mówi Dorota Janać.
Kierowca karawanu, który był pod wpływem alkoholu, odpowie teraz przed sądem. Grozi mu zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna.
Przy okazji 44-latek przekonał się, iż jedzenie jabłek nie ma wpływu na wynik badania alkomatem.
– Spożywanie tych owoców nie przekłada się na poziom alkoholu w organizmie. To mit – zaznacza policjantka.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania