Kierowca jechał pod prąd w Tychach. Uciekał przed policją i od razu trafił na rok za kratki. W trakcie pościgu uszkodzony zostały trzy radiowozy. Wiadomo więcej na temat wtorkowej ucieczki przed policjantami ulicami Tychów.
We wtorek, 9 września, po godzinie 15:00 na ulicy Dmowskiego w Tychach policjanci zauważyli kierowcę skody, który jechał „pod prąd”. Funkcjonariusze podjęli próbę zatrzymania pojazdu, jednak mężczyzna nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe, uciekając aleją Piłsudskiego.
Do pościgu dołączyły inne patrole. Na rondzie Paprocańskim uciekająca Skoda zderzyła się z Toyotą. Ostatecznie 38-latek – mieszkaniec Sosnowca – został zatrzymany na ulicy Towarowej, w rejonie centrum handlowego, gdzie policjanci zablokowali mu drogę radiowozami.

Badanie wykazało, iż kierowca miał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie. Jak się okazało, był również poszukiwany w celu odbycia kary roku więzienia i posiadał aktywny zakaz prowadzenia po-jazdów mechanicznych.
Podczas ucieczki mężczyzna dopuścił się szeregu wykroczeń, m.in. jazdy „pod prąd”, wyprzedzania na przejściu dla pieszych, przejazdu na czerwonym świetle oraz spowodowania kolizji z toyotą na ul. Jaracza. W wyniku zdarzenia uszkodzone zostały także trzy policyjne radiowozy.
38-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań, a jego samochód został odholowany na policyjny parking.