Poszukiwanego trzema listami gończymi, dwoma nakazami doprowadzenia oraz zarządzeniem ustalenia miejsca pobytu wydanym przez sąd zatrzymali dzielnicowi z komisariatu na bydgoskim Śródmieściu. Wszystko zaczęło się od dewastacji klatki schodowej jednej z kamienic i próby ucieczki przez policjantami.
W minioną sobotę (15 marca) dzielnicowi z bydgoskiego Śródmieścia w godzinach nocnych dostali anonimowe zgłoszenie dotyczące mężczyzny dewastującego klatkę schodową jednego z budynków przy Placu Piastowskim w Bydgoszczy. – Już wówczas uzyskany rysopis wskazywał na osobę, która od ponad pół roku ukrywała się przed wymiarem sprawiedliwości, unikając odpowiedzialności za popełnione przestępstwa – informuje podkom. Mateusz Gdaniec z komisariatu Bydgoszcz Śródmieście.
Mężczyzna, świadomy nieuchronności zatrzymania, podjął desperacką próbę ucieczki. Jak opisuje podkomisarz, najpierw usiłował wyskoczyć przez okno, jednak widok funkcjonariuszy zabezpieczających teren skutecznie ostudził jego zamiary. – Następnie, w akcie desperacji, wypuścił agresywnego psa przypominającego owczarka niemieckiego, próbując w ten sposób zniechęcić interweniujących policjantów. Jednak i ten manewr spełzł na niczym: doświadczeni funkcjonariusze błyskawicznie opanowali sytuację – relacjonuje funkcjonariusz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: McDonald’s na Świętej Trójcy. Znamy datę otwarcia
Ostateczne zatrzymanie mężczyzny wymagało wsparcia strażaków, których pomoc umożliwiła funkcjonariuszom dostanie się do wnętrza mieszkania. Ukrywający się tam 43-latek nie miał już drogi odwrotu. Okazało się, iż jest on osobą poszukiwaną trzema listami gończymi, dwoma nakazami doprowadzenia oraz jednym zarządzeniem ustalenia miejsca pobytu wydanym przez sąd.
Dzięki skutecznej akcji dzielnicowych ze Śródmieścia recydywista spędzi najbliższe dwa lata i cztery miesiące za murami zakładu karnego, gdzie wreszcie poniesie konsekwencje swoich czynów. – Od początku roku śródmiejscy policjanci zrealizowali już 59 nakazów doprowadzeń, co świadczy o intensywnej pracy funkcjonariuszy w zakresie egzekwowania orzeczeń sądowych i eliminowania osób poszukiwanych z przestrzeni publicznej – opisuje Gdaniec.