Senior rozbijał się po pijaku samochodem w Tychach. Staranował znak i krzyczał, iż ktoś mu chce zrobić krzywdę. Nie chciał wysiąść z auta. Miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.
We wtorek (18 marca) po godzinie 18:00 policjanci z Tychów zatrzymali 68-letniego kierowcę, który doprowadził do kolizji, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Mężczyzna uderzył w znak drogowy na ulicy Wyszyńskiego, po czym kontynuował jazdę. Jego zachowanie wskazywało, iż może być pod wpływem alkoholu.
Funkcjonariusze ruchu drogowego gwałtownie namierzyli pojazd sprawcy – volkswagena golfa – na ulicy Dębowej.
„Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu, miał również problem z utrzymaniem równowagi. Z uwagi na fakt, iż 68-latek odmówił badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, została pobrana krew do badań. Kierującemu zatrzymano prawo jazdy, a pojazd został odholowany na policyjny parking” – informuje Paulina Kęsek z tyskiej policji.
Mężczyzna utrudniał wykonywanie czynności policjantom. Jak donoszą nam nasze źródła, nie chciał wysiąść z pojazdu, krzyczał, iż ktoś mu chce krzywdę zrobić.
Mimo iż 68-latek odmówił badania alkomatem, została pobrana krew do analizy. Ostatecznie, po przewiezieniu go do Izby Wytrzeźwień w Sosnowcu, wykonane tam badanie wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Policjanci natychmiast zatrzymali prawo jazdy mężczyzny, a jego pojazd został odholowany na policyjny parking. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu wysoka kara finansowa, zakaz prowadzenia pojazdów oraz do 3 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo odpowie za spowodowanie zdarzenia drogowego na ulicy Wyszyńskiego.
O sprawie pierwszy informował portal 112Tychy.pl.