Niewykluczone, iż śledczy z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe w ciągu trzech miesięcy zamkną śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej i Jasnej.
Wczoraj, 7 sierpnia przesłuchany został 32-letni kierowca porsche, które zderzyło się z oplem na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej i Jasnej. Do tej tragedii doszło w ubiegłą niedzielę, 3 sierpnia. Kierujący oplem 70-latek zmarł tego samego dnia w szpitalu w wyniku doznanych obrażeń.
Przyznał się
Jak przekazuje zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe Dominik Mrozowski, mężczyzna złożył w trakcie przesłuchania wyjaśnienia. – Jest wstrząśnięty tym, co się wydarzyło, zszokowany konsekwencjami wypadku – mówi prok. Mrozowski, którego wypowiedź cytuje Express Bydgoski. 32-latek przyznał się do winy, jednak – jak słyszymy w prokuraturze – nie pamiętał momentu wypadku. Ponadto, z informacji śledczych dowiadujemy się, iż kierujący porsche nie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości i nie próbował mataczyć.
Wobec 32-latka nie stosowano wniosku o areszt. – Zastosowano wobec niego policyjny dozór, poręczenie majątkowe w kwocie 100 tysięcy złotych, zatrzymaliśmy mu paszport i ma zakaz opuszczania kraju – przekazuje nam prok. Mrozowski. Jak się dowiadujemy, do sprawy powołany został m.in. biegły z zakresu ruchu drogowego. To on będzie sporządzał ekspertyzę i m.in. to on będzie weryfikował, z jaką prędkością w momencie zdarzenia poruszało się porsche (śledczy nie potwierdzają informacji, jakie się pojawiały w przestrzeni medialnej, a które mówiły, iż kierowca porsche miał jechać z prędkością ponad 100 km/h).
Trwa prokuratorskie śledztwo
Śledczy oczekują także na szczegółową i kompleksową opinię biegłych z zakresu medycyny sądowej, bowiem wczoraj, 7.08., równolegle z czynnościami w prokuraturze, w Zakładzie Medycyny Sądowej odbyła się sekcja zwłok 70-latka. – Wykazany został bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy między zdarzeniem a śmiercią mężczyzny – dowiadujemy się w prokuraturze. Ponadto, w toku wykonanych czynności zabezpieczono nagrania z kamer monitoringu. – Mamy co najmniej dwa nagrania i oba są dobrej jakości – zaznacza prok. Mrozowski.
Po śmierci kierowcy opla, zmieniona została także kwalifikacja czynu, tj. śledztwo prowadzone jest w kierunku art. 177 p. 2 kodeksu karnego, który mówi o wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co może grozić kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.