Zgodnie z obowiązującym prawem każde auto zarejestrowane w Polsce musi mieć wykupioną polisę OC (odpowiedzialności cywilnej). Dzięki temu kierowca nie musi bezpośrednio płacić za szkody, jakie wyrządzi w przypadku wypadku.
Polisa OC jest obowiązkowa dla wszystkich pojazdu, choćby jeżeli nie jest on używany.
Zmiany dla kierowców od 1 stycznia 2025 roku. Co grozi za brak OC?
Od połowy 2024 roku maksymalna kara za przerwę w ubezpieczeniu samochodu osobowego wynosi 8,6 tys. złotych dla osób, w przypadku których przerwa w polisie trwała dłużej niż 14 dni. W przypadku przerwy trwającej od 4 do 14 dni kara wynosi 4,3 tys. złotych, a przy braku OC do 3 dni – 1720 złotych.
Od 1 stycznia 2025 roku maksymalna kara za brak OC wzrośnie choćby do 14 tysięcy złotych. W przypadku samochodu osobowego opłata karna wyniesie: 1870 zł za brak OC do 3 dni, 4670 zł za brak ubezpieczenia od 4 do 14 dni oraz aż 9330 zł za przerwę w OC powyżej 14 dni. Kary w przypadku samochodu ciężarowego będą jeszcze wyższe.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – wesprzyj z nami potrzebujących seniorów.
Brak OC. Co robić w razie problemów?
Kierowcy mogą rozłożyć karę na raty lub ubiegać się o jej częściowe umorzenie, jeżeli udowodnią trudną sytuację materialną. Ważne jest, aby nie ignorować wezwań z UFG – nieodebranie listu nie powoduje wstrzymania egzekucji komorniczej, po którą w przypadku braku terminowej spłaty zadłużenia sięgają urzędnicy.
Regularne sprawdzanie ważności polisy i terminowe opłacanie składek prawdopodobnie pozwoli uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji. W zabieganiu termin może nam łatwo wypaść z głowy. Dobrze jest więc, wykupując polisę, ustawić sobie w telefonie przypomnienie na kolejny rok o przedłużeniu ubezpieczenia. Najlepiej z 3 alarmami – pojawiającymi się w różnych momentach dnia, aby nie zignorować powiadomienia i tym samym zapewnić sobie uniknięcie srogiej kary.
Nie masz OC, płacisz za szkody
Jak pisał nasz redaktor Konrad Bagiński w 2024 roku aż ćwierć miliona Polaków, miało problemy finansowe wynikające z powodu niewykupienia polisy OC. Mimo wysokich kar niestety zbyt często zdarzają się przypadki, gdy właściciele pojazdów nie dopełniają tego obowiązku. Ale nie tylko o nałożoną karę tu chodzi. W przypadku wypadku właściciel samochodu oraz kierowca (jeśli nie jest to ta sama osoba) muszą pokryć szkody z własnej kieszeni.
Poszkodowanym w takiej sytuacji pomoże Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który wypłaci im należne odszkodowania i świadczenia. Następnie UFG wystąpi do nieubezpieczonego sprawcy (oraz właściciela pojazdu, jeżeli są to dwie różne osoby) z tzw. regresem, czyli roszczeniem o zwrot wypłaconej kwoty.
– choćby w przypadku szkód majątkowych mogą to być niebagatelne kwoty, sięgające dziesiątek czy setek tysięcy złotych. jeżeli jednak spowodujemy wypadek, na skutek którego ktoś stanie się osobą niepełnosprawną, to trzeba się liczyć z wypłatą dożywotniej renty. W przypadku spowodowania śmierci rodzica dzieci, odszkodowanie i renta będzie należała się tym dzieciom. W takich sytuacjach kwoty odszkodowań i świadczeń są bardzo wysokie. Mamy kilka takich przypadków, w których za nieubezpieczonego sprawcę zapłaciliśmy ponad milion złotych. Rekordzista ma niestety do zwrotu aż 4,7 mln zł. To dobitnie pokazuje największe ryzyko poruszania się pojazdem bez ważnego OC – przestrzega i podsumowuje rzeczywistość polskich dróg Damian Ziąber z Funduszu Gwarancyjnego.