Od czerwca przejazdy mogą kosztować choćby 50% więcej. I bardzo dobrze
Na początku czerwca wejdą w życie przepisy, według których kierowcy zajmujący się przewozem osób muszą mieć prawo jazdy wydane w Polsce. Firmy oferujące taxi na aplikację zapowiadają w związku z tym wzrost cen za przejazd choćby o połowę. Uber, najpopularniejszy tego typu przewoźnik, straszy klientów, iż nowe przepisy mogą wpłynąć na zmniejszenie liczby jego kierowców o 10%. W Warszawie ma to być strata rzędu 30%. Czy zatem nie będzie komu wozić pasażerów?
Krótka pamięć
Firmy oferujące przejazdy na aplikację liczą chyba na to, iż ludzie mają krótką pamięć i zapomnieli o skandalach z udziałem ich kierowców. Na łamach PRZEGLĄDU opisywaliśmy kilkakrotnie, co się dzieje w taksówkach najpopularniejszych firm. Już dwa lata temu ostrzegaliśmy, iż przewozy na aplikację są poza jakąkolwiek kontrolą (nr 35/2022). Warto jednak przypomnieć częste zgłoszenia dotyczące gwałtów i molestowania pasażerek. Między rokiem 2016 a 2022 do prokuratury trafiło 69 spraw dotyczących przestępstw o charakterze seksualnym wobec kobiet korzystających z taksówek na aplikację.
W ostatnich latach odbyły się też akcje policyjne, w których zatrzymano setki kierowców. Wielu z nich prowadziło bez uprawnień. Kilkudziesięciu tylko podczas jednej kontroli było naćpanych lub pijanych. Pod koniec 2022 r. warszawska policja zatrzymała również grupę kierowców, która „polowała” pod klubami na wstawionych klientów. Krew w żyłach mrozi fakt, iż zasadzali się głównie na młode kobiety. RMF FM ustaliło wtedy, iż kilku kierowców działało jak rodzaj spółdzielni. Wszystko to działo się po licznych publikacjach na temat gwałtów w taksówkach na aplikację. Zdaje się jednak, iż mimo medialnego szumu korporacje kilka sobie z tego robiły.
Mimo zapewnień pracodawców, iż kierowcy są coraz dokładniej weryfikowani, taksówkami na aplikację bardzo często kierują osoby bez prawa jazdy. Firmy, które tak niby dbają o bezpieczeństwo pasażerów, na dobrą sprawę nie mają choćby możliwości weryfikowania zagranicznych uprawnień do prowadzenia pojazdów. Nikt nie wie, czy ma do czynienia z oryginałem, czy z podróbką, korporacje wierzą przyjmowanym do pracy osobom adekwatnie na słowo. Największym zaś problemem taksówek na aplikację jest system, który pozwala kierowcom na anonimowość. Dlatego nowe prawo to dobry ruch. Od 17 czerwca br. kierowca, który chce wozić ludzi, musi mieć polskie prawo jazdy. Ta prosta zmiana sprawi, iż kierowcy na aplikację przestaną być anonimowi.
Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 18/2024, którego elektroniczna wersja jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty
Fot. Krzysztof Żuczkowski
Post Uber drożeje pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.