Trzy osoby zginęły, gdy pijany kierowca wjechał w pieszych. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia

mojradom.pl 18 godzin temu

Zdjęcie ilustracyjne

Do śmiertelnego potrącenia doszło 31 sierpnia 2024 r. w sobotę wieczorem w Magnuszewie w powiecie kozienickim. - Z ustaleń policjantów wynika, iż kierowca forda, 42-letni mieszkaniec powiatu kozienickiego poza obszarem zabudowanym z niewyjaśnionych na chwilę obecną przyczyn, wjechał w idące drogą grupy pieszych. Najpierw zostało potraconych troje z nich: dwie 55-latki i 37-latek, a następnie para 36-latków. Na miejscu śmierć ponieśli 36-latkowie - mieszkanka powiatu żyrardowskiego oraz mieszkaniec powiatu radomskiego. Troje pieszych: dwie 55-latki i 37-latek zostali przetransportowani do szpitala. Niestety, pomimo starań medyków, 55-latka, mieszkanka powiatu kłodzkiego, zmarła w szpitalu. Dwoje pozostałych pieszych zostało hospitalizowanych. 37-latek opuścił szpital - informowała podinsp. Katarzyna Kucharska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.

Wjechał w grupę pieszych

Prokuratura Rejonowa w Kozienicach, która prowadziła śledztwo w sprawie wypadku potwierdziła, iż kierujący fordem escape, Sławomir S. przekroczył dozwoloną w miejscu wypadku prędkość i wjechał w grupę pieszych. Kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości, mając 1, 28 prom. alkoholu we krwi oraz nie posiadając uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.

Sławomirowi S. przedstawione zostały zarzuty spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości, tj popełnienia przestępstwa polegającego na kierowaniu w ruchu lądowym pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, w warunkach uprzedniego skazania za to samo przestępstwo - wyjaśniała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.

Istotny wpływ

W ocenie biegłego z zakresu ruchu drogowego stan nietrzeźwości Sławomira S. miał istotny wpływ na przebieg wypadku, gdyż tak duże stężenie alkoholu w organizmie powodowało wystąpienie objawów w postaci nadmiernego wydłużenia czasu reakcji kierowcy. Sprawca kierując pojazdem z prędkością przekraczającą prędkość dozwoloną, pozbawiał się możliwości uniknięcia wypadku.

- Podejrzany do zarzuconego mu czynu przyznał się i złożył obszerne wyjaśnienia. Wskazał na okoliczności w jakich doszło do wypadku i przyznał, iż spożywał alkohol przed zdarzeniem - poinformowała rzeczniczka prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Wobec Sławomira S. przez cały czas stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Grozi mu kara od 5 do 20 lat pozbawiani wolności.

- Prokurator oskarżył także uczestnika wypadku Jacka L. zarzucając mu nieudzielenie pomocy znajdującym się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanym w wypadku pieszym, tj. o przestępstwo z art. 162 § 1 Kodeksu karnego. Jacek L. oddalił się z miejsca wypadku nie udzielając pomocy poszkodowanym. Mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Grozi mu kara do trzech lat więzienia - wyjaśnia prokurator Aneta Góźdź.

bdb

Idź do oryginalnego materiału