Sobotni wieczór, godzina dziewiętnaście zero sześć. Zjazd z wiaduktu nad ulicą Krasińskiego na Wisłostradzie. Jadąca w kierunku Śródmieścia Dacia z dyplomatycznymi tablicami Federacji Rosyjskiej nagle wpadła w poślizg i z impetem uderzyła w bariery energochłonne. Siła uderzenia była tak duża, iż fragmenty rozbitego pojazdu i barier przeleciały na przeciwległy pas ruchu, uszkadzając trzy jadące z naprzeciwka samochody. Jeden z nich dachował. Wisłostrada stanęła w miejscu w obu kierunkach na ponad godzinę, a tysiące kierowców utknęło w gigantycznych korkach.

Fot. Warszawska Grupa Luka&Maro
Elementy karoserii poleciały jak pociski
Kierowca Dacii, pracownik techniczny ambasady Rosji, poruszał się od strony Łomianek w kierunku centrum. Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn stracił panowanie nad pojazdem. Auto najpierw uderzyło w bariery energochłonne, których fragmenty wraz z oderwanymi elementami karoserii przemieściły się na przeciwległy pas ruchu. Tam uszkodziły dwa jadące w kierunku Łomianek samochody – Mazdę i Volvo. Ale to nie koniec.
Dacia po uderzeniu w bariery zderzyła się jeszcze z jadącym w tym samym kierunku BMW, po czym przewróciła się na dach. Pasażerka z rosyjskiego pojazdu doznała urazu głowy i została przewieziona do szpitala. Na szczęście jej życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Pozostali uczestnicy zdarzenia otrzymali pomoc medyczną na miejscu, ale nie wymagali hospitalizacji. Wszyscy uczestnicy byli trzeźwi.
Gigantyczne korki i zablokowana trasa
Na miejscu natychmiast pojawiły się wszystkie służby ratunkowe – dwa zastępy straży pożarnej, zespół ratownictwa medycznego, grupa operacyjna miasta oraz policja. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, odłączyli zasilanie w pojazdach i usunęli rozlane płyny eksploatacyjne. Policja rozpoczęła czynności dochodzeniowe i przejęła kierowanie ruchem.
Przez ponad godzinę Wisłostrada była całkowicie nieprzejezdna w obu kierunkach. Ruch przywracano stopniowo dopiero po zakończeniu najpilniejszych czynności i uprzątnięciu jezdni z odłamków karoserii i zniszczonych barier. W międzyczasie tysiące kierowców utknęło w gigantycznych korkach. Alternatywne trasy również gwałtownie się zapchały, a sobotni wieczór w tej części miasta zamienił się w koszmar komunikacyjny.
Co to oznacza dla warszawskich kierowców?
Zjazd z wiaduktu nad ulicą Krasińskiego to miejsce, gdzie regularnie dochodzi do podobnych zdarzeń. Zakręt, spadek, zmiana nawierzchni – wszystko to sprawia, iż jest to jeden z bardziej niebezpiecznych odcinków Wisłostrady. W ostatnich miesiącach doszło tam do kilku poważnych kolizji i wypadków. Dla ciebie, jeżeli jeździsz tą trasą, to wyraźny sygnał – zwalniaj przed tym zjazdem, szczególnie w deszczu lub po zmroku.
Warto też pamiętać o alternatywnych trasach. Gdy Wisłostrada się zatyka, cała prawobrzeżna Warszawa staje w miejscu. Znajomość objazdu przez Targówek czy trasę Toruńską może zaoszczędzić ci godziny stania w korkach. Sobotni incydent pokazał, jak gwałtownie główna arteria komunikacyjna może zostać całkowicie sparaliżowana. jeżeli planujesz wieczorny wyjazd przez Wisłostradę, sprawdzaj wcześniej sytuację drogową w aplikacjach.
Nie miał immunitetu dyplomatycznego
Choć samochód poruszał się na dyplomatycznych tablicach rejestracyjnych Federacji Rosyjskiej, kierowca nie korzystał z immunitetu dyplomatycznego. Jak potwierdził aspirant Kamil Sobótka z Komendy Stołecznej Policji, za kierownicą siedział pracownik techniczny ambasady, który nie posiada przywilejów dyplomatycznych. To oznacza, iż podlega takim samym przepisom jak każdy inny kierowca w Polsce.
Policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizję drogową, a nie wypadek. Wynika to z faktu, iż obrażenia uczestników nie zagrażały życiu. Kierowca rosyjskiego pojazdu został ukarany mandatem karnym. Funkcjonariusze przez cały czas badają dokładne przyczyny utraty panowania nad pojazdem. Nie wykluczają, iż kierowca jechał z nadmierną prędkością lub nie dostosował stylu jazdy do warunków panujących na drodze.
Problematyczny odcinek Wisłostrady
Miejsce zdarzenia to jeden z najbardziej wymagających fragmentów całej Wisłostrady. Zjazd z wiaduktu łączy się z ostrym zakrętem, a dodatkowo następuje zmiana nawierzchni. W deszcz nawierzchnia staje się szczególnieśliska. Do tego dochodzi naturalna tendencja kierowców do przyspieszania po zjechaniu z wiaduktu, co w połączeniu z zakrętem może kończyć się tragicznie.
Warszawscy kierowcy doskonale znają to miejsce i wiedzą, iż wymaga szczególnej ostrożności. Niestety, osoby nieznające trasy często wpadają w pułapkę – jadą z prędkością dopuszczalną na prostym odcinku, a następnie w zakręcie tracą panowanie nad pojazdem. Sobotnie zdarzenie to kolejny dowód na to, iż ograniczenie prędkości przed tym zjazdem powinno być wyraźniej oznaczone, a może choćby wzmocnione dodatkowymi ostrzeżeniami dla kierowców.
Rosyjskie auto ambasady bez przywilejów
Według ustaleń dziennikarzy, Dacia należała do floty technicznej ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie. To oznacza, iż pojazd służy pracownikom obsługi technicznej placówki – kierowcom, konserwatorom, personelowi administracyjnemu. Takie osoby nie posiadają statusu dyplomatycznego, mimo iż mogą korzystać z pojazdów z dyplomatycznymi tablicami rejestracyjnymi.
Różnica między prawdziwym dyplomatą a pracownikiem technicznym jest fundamentalna. Dyplomaci korzystają z immunitetu, który chroni ich przed ściganiem przez polskie organy ścigania. Pracownicy techniczni takiego immunitetu nie mają i odpowiadają przed polskim prawem na takich samych zasadach jak wszyscy inni kierowcy. W tym konkretnym przypadku oznacza to, iż kierowca Dacii otrzymał mandat, a gdyby konsekwencje były poważniejsze, groziłaby mu pełna odpowiedzialność karna.
Jak uniknąć podobnych sytuacji
Jeśli regularnie jeździsz Wisłostradą, szczególnie w godzinach szczytu lub po zmroku, zapamiętaj kilka prostych zasad bezpieczeństwa. Zwalniaj przed zjazdem z wiaduktu nad Krasińskiego – to naprawdę niebezpieczny zakręt. Zachowaj bezpieczny dystans od poprzedzającego pojazdu – w razie nagłego hamowania będziesz miał czas na reakcję. W deszcz zmniejsz prędkość jeszcze bardziej – mokra nawierzchnia w połączeniu z zakrętem to recepta na poślizg.
Obserwuj bariery energochłonne po obu stronach jezdni. Są tam nieprzypadkowo – to miejsca, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków. jeżeli widzisz uszkodzone bariery, które nie zostały jeszcze naprawione, to znak, iż niedawno coś się tam wydarzyło. Uważaj szczególnie w miejscach, gdzie bariery wyglądają na świeżo wymienione. Zwracaj uwagę na znaki ostrzegawcze i pamiętaj – ograniczenie prędkości nie jest sugestią, to nakaz bezpieczeństwa.
Co dalej z uszkodzoną infrastrukturą
Po sobotnim zdarzeniu bariery energochłonne wymagają wymiany lub naprawy. To standardowa procedura po każdym takim zdarzeniu. Zarząd Dróg Miejskich będzie musiał oszacować szkody i przeprowadzić niezbędne prace. Do tego czasu miejsce może być oznaczone znakami ostrzegawczymi, a kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność.
Zniszczone bariery to nie tylko kwestia estetyki – to przede wszystkim bezpieczeństwo. Uszkodzone elementy nie spełniają swojej funkcji ochronnej i w razie kolejnego zdarzenia mogą nie zatrzymać pojazdu. Dlatego naprawa musi być przeprowadzona jak najszybciej. Miejmy nadzieję, iż zarządcy drogi wykorzystają tę okazję, aby dodatkowo wzmocnić zabezpieczenia w tym szczególnie problematycznym miejscu.