TOP 5 nawiedzonych miejsca na Podkarpaciu. Miejsca, gdzie podobno straszy

korsokolbuszowskie.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: TOP 5 nawiedzonych miejsca na Podkarpaciu. Miejsca, gdzie podobno straszy | foto Canva.com


Jedni przysięgają, iż słyszeli kroki, inni widzieli postacie z innego świata. Sprawdziliśmy, gdzie na Podkarpaciu – także w powiecie kolbuszowskim – straszy najbardziej.

https://korsokolbuszowskie.pl/wiadomosci/top-5-tajemniczych-miejsc-na-podkarpaciu-jedno-z-nich-znajduje-sie-w-naszym-powiecie/Leie5TTKdFNM9ElxoWx1

W powiecie kolbuszowskim znajduje się miejsce, które niektórzy nazywają „świątynią z dreszczykiem”. Drewniany kościół w Porębach Dymarskich pw. św. Stanisława i św. Wojciecha skrywa niezwykły detal – na jednej z belek umieszczony jest wizerunek diabła. To jedyne takie przedstawienie w świątyni na całym Podkarpaciu.

Według przekazów, malowidło powstało w XVIII wieku. Ma symbolizować zwycięstwo dobra nad złem, jednak mieszkańcy przez lata nadawali mu własne znaczenie.

Trasa nr 875 – duchy na drodze Kolbuszowa – Mielec

Droga wojewódzka nr 875, łącząca Kolbuszową z Mielcem, od dawna owiana jest złą sławą. To właśnie na tym odcinku, jak mówią mieszkańcy, pojawia się tajemnicza postać kobiety lub dziecka w zakrwawionej sukience.

Legendy zaczęły się po serii tragicznych wypadków w latach 90. W jednym z nich zginęła młoda dziewczyna, wracająca z zabawy. Od tego czasu kierowcy donoszą o dziwnych zdarzeniach – znikających pieszych, cieniach przy drodze i uczuciu nagłego chłodu wewnątrz auta.

W rejonie, gdzie stoją trzy metalowe krzyże, niektórzy słyszeli cichy szept modlitwy. Policja nigdy nie potwierdziła żadnych zjawisk, ale choćby doświadczeni kierowcy przyznają, iż odcinek ten „ma swój klimat”.

Diabli Kamień w Foluszu – pomnik natury z piekielną legendą

Nieco dalej na południe, w Beskidzie Niskim, znajduje się kamienny kolos zwany Diablim Kamieniem. Według podania, sam diabeł miał go nieść, by zniszczyć pobliski kościół w Cieklinie. Kiedy zapiał kogut, kamień wypadł mu z rąk i został na miejscu.

Dziś to popularna atrakcja turystyczna w powiecie jasielskim. W weekendy można tu spotkać turystów, ale gdy słońce zachodzi, miejsce staje się niepokojąco ciche. Starsi mieszkańcy Folusza mówią, iż czasem przy kamieniu słychać stukot łańcuchów, a w szczelinach pojawia się czerwona poświata.

Geolodzy potwierdzają jedynie, iż skała ma miliony lat i jest naturalną formacją magmową, ale dla lokalnych to coś więcej niż tylko głaz.

Bieszczady i pałac w Krasiczynie – duch księżniczki i tajemnicze echa przeszłości

Wielu turystów odwiedzających Podkarpacie trafia do Krasiczyna koło Przemyśla. Ten zamek, jeden z najpiękniejszych w Polsce, skrywa też własną legendę. Według opowieści, w nocy po zamkowych korytarzach chodzi duch dawnej księżniczki, która miała zakochać się w żołnierzu. Ich miłość skończyła się tragicznie, a jej cień podobno wciąż pojawia się w oknach baszty.

Pracownicy obiektu przyznają, iż goście wielokrotnie pytali o „białą postać” widzianą na dziedzińcu. Dziś Krasiczyn jest jednym z najchętniej odwiedzanych „nawiedzonych” zamków w Polsce.

Biała dama w pałacu

W sercu powiatu kolbuszowskiego stoi okazały pałac rodziny Tyszkiewiczów – miejsce piękne, ale owiane ciemniejszą legendą. Według podań, w sali balowej lub na galerii dawnej rezydencji pojawia się kobieca postać w bieli – to „Biała Dama” z Weryni, duch hrabiny Łucji Franciszki Tyszkiewiczowej. Historia zaczyna się w roku 1811, gdy w wyniku tragicznego wypadku jej syn nieumyślnie oddał strzał i zginęła jego matka. Po latach, w czasie gdy dwór dawno przebudowano, duch miał dawać znaki obecności…

Mieszkańcy opowiadają, iż widzieli ją (lub czuli jej obecność) w bezksiężycową noc przy stawach i albo w samym pałacowym wnętrzu. Jeden z właścicieli twierdził, iż wszedł z bronią do sali balowej, ujrzał jasną sylwetkę… i dwa lata później umarł. Czy to tylko legenda czy echa dawnych traum? Pałac w Weryni pozostaje miejscem, które przyciąga ciekawych historii – ale także tych, którzy lubią dreszczyk w nocy.

Dlaczego Podkarpacie przyciąga legendy?

Region ten, przez stulecia pełen lasów, dworów i miejsc kultu, sprzyjał powstawaniu opowieści o duchach i zjawach. Tu przenikały się różne kultury – polska, ruska, żydowska, łemkowska – każda z własnymi wierzeniami i demonologią.

Choć większość z tych historii to lokalny folklor, mają one ogromną wartość kulturową. To dzięki nim pamięć o dawnych wydarzeniach, często tragicznych, przetrwała do dziś.

Czy naprawdę straszy?

Niektórzy traktują te historie z przymrużeniem oka, inni mówią o doświadczeniach, których nie potrafią wytłumaczyć. Jedno jest pewne – tajemnice Podkarpacia przyciągają coraz więcej turystów.

Jeśli więc szukasz dreszczyku emocji, a przy okazji chcesz odkryć mniej znane zakątki regionu – wybierz się na nocną podróż po „nawiedzonym” Podkarpaciu. Tylko pamiętaj: nie jedź sam.

Idź do oryginalnego materiału