Na drodze ekspresowej S22 między Elblągiem a Braniewem, w piątek w okolicach Gronowa Górnego, doszło do tragicznego wypadku, który wstrząsnął lokalną społecznością. Droga została całkowicie zablokowana w obu kierunkach, a na miejscu przez wiele godzin pracowały służby ratunkowe i policja.
Według wstępnych ustaleń funkcjonariuszy z wydziału ruchu drogowego, 42-letni motocyklista jadący w kierunku Braniewa podjął próbę wyprzedzenia innego pojazdu. Niestety, w trakcie manewru doszło do czołowego zderzenia z nadjeżdżającym z przeciwka samochodem osobowym, prowadzonym przez 18-letniego kierowcę.
Siła uderzenia była tak duża, iż motocyklista zginął na miejscu. Kierowca samochodu oraz jego pasażerka nie odnieśli poważnych obrażeń, choć byli wyraźnie wstrząśnięci sytuacją.
Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia i rozpoczęli dochodzenie mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności wypadku. Droga S22 została zamknięta w obu kierunkach, co spowodowało znaczne utrudnienia w ruchu. Funkcjonariusze apelują do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza podczas wykonywania manewrów wyprzedzania.
Jak podkreślają, wypadki z udziałem motocyklistów często kończą się tragicznie ze względu na brak osłony i dużą prędkość, z jaką poruszają się jednoślady. „Każdy manewr na drodze powinien być przemyślany i wykonany z pełną świadomością ryzyka. W tym przypadku niestety doszło do tragedii, która mogła zostać uniknięta” — mówi jeden z funkcjonariuszy pracujących na miejscu.

Śmierć 42-letniego motocyklisty to kolejny dramat na polskich drogach, który przypomina o kruchości ludzkiego życia i konieczności przestrzegania zasad bezpieczeństwa. Wypadek ten staje się bolesnym przypomnieniem, iż chwila nieuwagi może kosztować życie, a odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze spoczywa na każdym uczestniku ruchu.