Wypadek, w którym śmierć poniosła Katarzyna Stoparczyk zdarzył się 5 września kilka minut przed godziną 15. Jak się okazuje tuż przed nim, o 14.39, dziennikarka wysłała do współpracowników z Biura Literackiego SMS. "Zrobię, żeby wszystko było najlepiej" – napisała w nim.
Nikt jej nie zastąpi
Współpracownicy ujawnili tę wiadomość, by pokazać jaka była Katarzyna Stoparczyk. Biuro Literackie wspominało ją jako osobę, która zawsze wnosiła pełne zaangażowanie i profesjonalizm. "Nikt tak 'najlepiej' jak Kasia nie potrafił. I nikt jej w tym 'najlepiej' nie zastąpi" – napisano w pożegnaniu.
Szczegóły tragedii
W piątkowym wypadku na drodze ekspresowej S19 w Jeżowem zginęła znana dziennikarka Katarzyna Stoparczyk. W zderzeniu dwóch samochodów śmierć poniósł także mężczyzna, a trzy osoby zostały ranne.
Według ustaleń służb jeden z pojazdów uderzył w tył drugiego, tuż przed zjazdem na Miejsce Obsługi Podróżnych. Jak ustalił "Fakt.pl", Katarzyna Stoparczyk jechała w czarnej skodzie, która uderzyła w tył białej skody. Była pasażerką, kierował mężczyzna.
Kondolencje po śmierci dziennikarki
Jak podkreślono, Stoparczyk w wyjątkowy sposób potrafiła prowadzić rozmowy z dziećmi, a dorosłym przypominała o ich dziecięcej wrażliwości. "W Radiu 357 miała grono przyjaciół, współpracowników i znajomych. Rodzinie i Bliskim Kasi składamy najszczersze wyrazy współczucia" – czytamy w oświadczeniu.
"Z ogromnym żalem i smutkiem informujemy o śmierci naszej redakcyjnej koleżanki Katarzyny Stoparczyk. Dzielimy się tą informacją teraz – zgodnie z wolą rodziny. Jest to informacja, która spadła na nas niespodziewanie. Kasiu... Kasiu brakuje nam słów" – dodała do tego radiowa "Trójka".
Dziennikarkę pożegnał również marszałek Sejmu. "W wypadku zginęła dziś Kasia Stoparczyk. Trudno w to uwierzyć… I trudno znaleźć kogoś, kto w ostatnich latach, z taką konsekwencją i pogodą tłumaczył nam, jak Korczak, iż "nie ma dzieci, są ludzie". Pokazywał różnicę pomiędzy "słuchać", a "wysłuchać" – napisał Szymona Hołownia.
"Ileż jej zawdzięczam, ile się od niej w mojej pracy z dziećmi nauczyłem… Nie ma dziś słów, żeby powiedzieć to jedno: dziękuję. Kasiu, do zobaczenia!" – podkreślił.