Region: Trzy kolizje z dziką zwierzyną w ciągu jednej nocy. Przed jedno z aut wybiegł wilk

info.wielun.pl 3 godzin temu

Tylko w ciągu jednej nocy – z 17 na 18 września 2024 roku – na terenie powiatu wieruszowskiego doszło aż do trzech kolizji samochodów z dziką zwierzyną. Jak informują policjanci, do takich zdarzeń dochodzi najczęściej w godzinach wieczorowo – nocnych oraz wczesnoporannych.

Tylko w ciągu jednej doby na terenie powiatu wieruszowskiego doszło do trzech kolizji z udziałem dzikiej zwierzyny. Pierwsza z nich miała miejsce 17 września 2024 roku o godzinie 22:30 na ulicy Warszawskiej w Wieruszowie, gdzie w zderzeniu z sarną uczestniczył volkswagen golf. Kolejna kolizja została zgłoszona 18 września tuż przed godziną 5:00 w Mieleszynie (gmina Bolesławiec). Tym razem wprost pod nadjeżdżającego volkswagena wbiegł wilk. Z kolei o godzinie 5:55 w Czastarach na ulicy Wolności kierowca audi uderzył w przebiegającą przez jezdnię sarnę.

– Osoby podróżujące samochodami nie doznały obrażeń, natomiast wszystkie zwierzęta padły, o czym zostali powiadomieni zarządcy dróg. W wyniku tych zdarzeń uszkodzeniu uległy pojazdy, kierowcy byli trzeźwi – informuje st. asp. Piotr Siemicki z wieruszowskiej policji.

Stróże prawa przypominają, iż zwierzęta nie trzymają się utartych szlaków, omijających ciągi komunikacyjne, ale często przebiegają przez drogę. Ich ubarwienie bardzo utrudnia zobaczenie zwierzęcia z bezpiecznej odległości. Zdarza się, iż zwierzę oświetlone reflektorami samochodowymi zatrzymuje się na jezdni.

– Należy mieć na uwadze, iż przy śliskiej nawierzchni lub mgle bardzo niebezpieczne jest wykonywanie gwałtownych manewrów. jeżeli niestety dojdzie już do potrącenia dzikiego zwierzęcia należy pamiętać, aby na samym początku zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Należy wystawić trójkąt ostrzegawczy i włączyć światła awaryjne. Następnie należy wezwać pomoc i poprosić policję o zawiadomienie odpowiednich służb w celu udzielenia pomocy rannemu zwierzęciu lub usunięcia go z drogi. Pamiętajmy, aby pod żadnym pozorem nie dotykać rannego zwierzęcia – radzi st. asp. Piotr Siemicki.

Idź do oryginalnego materiału