Lista najbogatszych ludzi na świecie jest nieustannie aktualizowana. Chyba nikogo już nie dziwi pierwsze miejsce, które od dłuższego czasu zajmuje Elon Musk. Jego majątek jest w tej chwili wyceniany na ponad 250 miliardów dolarów. Na drugiej pozycji znajduje się Jeff Bezos, prezes i dyrektor zarządu Amazon, a na trzeciej Larry Ellison, współzałożyciel oraz prezes Oracle Corporation. Największym zaskoczeniem w tym roku okazało się jednak miejsce 18. Jeszcze do niedawna zajmowała je Françoise Bettencourt Meyers, dziedziczka koncernu kosmetycznego L'Oreal. Teraz jednak została zdetronizowana przez Alice Walton, którą oficjalnie można już nazwać najbogatszą kobietą na świecie. Kim jest ta bizneswoman?
REKLAMA
Zobacz wideo NOWA DZIEWCZYNA TRUMPA [Co to będzie w USA odc.3]
Kto jest najbogatszą kobietą na świecie? Mamy nową rekordzistkę
Alice Walton to córka Sama Waltona, który na początku lat 60. XX wieku założył dwie amerykańskie sieci sprzedaży detalicznej, Walmart i Sam’s Club. Pierwsza z nich to aktualnie największa sieć supermarketów w Stanach Zjednoczonych, dlatego nic dziwnego, iż rodzina dorobiła się ogromnego majątku. Sam Walton zmarł w 1992 roku i zostawił po sobie wielką fortunę. Choć miał czwórkę dzieci, to właśnie Alice została wybrana na jego następczynię. Wydaje się, iż kobieta przygotowywała się do tej roli od dawna. W wieku 20 lat sama pracowała w Walmarcie w dziale ubrań dziecięcych Jej największą pasją nie był jednak biznes, a sztuka. Gdy miała 10 lat, przeznaczyła swoje kieszonkowe na zakup kolekcjonerskiej odbitki obrazu Picassa "Niebieski akt" i tak zaczęła się jej przygoda z wielkimi artystami. W 2011 roku otworzyła Crystal Bridges Museum of American Art w Bentonville, gdzie zgromadzono najcenniejsze dzieła sztuki, stanowiące dorobek amerykańskich twórców malarstwa z ostatnich 500 lat.
Z czego słynie Alice Walton? Bizneswoman ma mroczną przeszłość
Choć miliarderka jest dziś mecenaską sztuki, właścicielką fundacji i charyzmatyczną bizneswoman, ma także mroczną przeszłość. Jak podaje Clare O'Connor z magazynu "Forbes", Alice Walton ma na koncie kilka poważnych wypadków samochodowych. Pierwszy z nich wydarzył się w 1983 roku, gdy jechała na rodzinny wyjazd do Acapulco z okazji Święta Dziękczynienia. Kobieta nagle straciła kontrolę nad wynajętym jeepem. W wypadku złamała nogę, ale nim udało się ją przetransportować do szpitala w Meksyku, nabawiła się infekcji kości. Powrót do zdrowia zajął jej rok, jednak mimo 22 operacji Walton nigdy nie odzyskała pełnej sprawności w nodze. Kilka lat później doszło do kolejnego, o wiele bardziej tragicznego incydentu.Walton w kwietniu 1989 roku w Fayetteville w stanie Arkansas potrąciła samochodem 50-letnią matkę dwójki dzieci, która zginęła na miejscu. Mimo spowodowania śmiertelnego wypadku miliarderka nie poniosła żadnych konsekwencji. Policja uznała, iż nie była to jej wina, a rodzina zmarłej kobiety nie wiosła oskarżeń. W 1998 roku bizneswoman spowodowała kolejny wypadek, w wyniku którego złamała nos. Została wówczas oskarżona o jazdę pod wpływem alkoholu, jednak, tak jak wcześniej, nie odpowiedziała za to karnie. W październiku 2011 roku, w swoje 62. urodziny, została zatrzymana przez policję drogową, a gdy odmówiła badania alkomatem, trafiła na jedną noc do aresztu. Jej zdjęcie policyjne wyciekło do mediów, dlatego Walton wydała oficjalne oświadczenie, w którym przyjęła pełną odpowiedzialność i wyraziła ubolewanie z powodu incydentu. Kobiecie ponownie udało się umknąć przed wymiarem sprawiedliwości i niecały miesiąc później otworzyła wspomniane wcześniej muzeum Crystal Bridges.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
