- To był jednorazowy incydent - twierdzi w rozmowie z WP mama trójki dzieci z niewielkiej miejscowości pod Zgierzem. Policja opublikowała nagranie, na którym słychać, jak chłopiec dzwoni na numer alarmowy i prosi o pomoc, bo jego rodzice śpią i nie może ich obudzić. 29-latka i jej 30-letni mąż byli pijani. Zdaniem służb dzieci były głodne i zaniedbane.