Madera to prawdziwy raj dla miłośników górskich wędrówek. Wyspa poprzecinana jest kolejnymi szlakami, z których rozciągają się niesamowite widoki na zieloną okolicę. Jednak w tym pięknie, trzeba być bardzo ostrożnym. Przekonał się o tym niemiecki turysta, który zginął, robiąc zdjęcie.
Tragedia na Maderze. Niemiec zszedł ze szlaku, żeby zrobić zdjęcie. Nie przeżył upadku
W czwartek 27 marca na Maderze doszło do tragicznego wypadku. Jak podaje serwis dnoticias.pt, młody Niemiec wraz z grupą znajomych postanowił odwiedzić punkt widokowy Pedra Rija w pobliżu szczytu Pico do Areeiro. Po dotarciu na miejsce chciał zrobić pamiątkowe zdjęcie i w tym momencie popełnił błąd.
Niemiec postanowił bowiem zejść ze szlaku i dopiero tam uwiecznić widoki. W tym momencie stracił równowagę i spadł ok. 200 metrów w przepaść. Do wypadku doszło przed południem, ale jego poszukiwania w trudnym i zalesionym terenie trwały wiele godzin.
W akcji ratunkowej brało udział ok. 40 osób. Pośród nich byli ratownicy, strażacy, operatorzy dronów, ale i przedstawiciele Regionalnej Służby Obrony Cywilnej, czy korpusu leśnego. Mimo tak dużych sił, do młodego Niemca udało się dotrzeć dopiero po kilku godzinach. Mężczyzna już nie żył. Lokalne władze zdecydowały też o tymczasowym zamknięciu szlaku.
Wypadek Polaka na Maderze. Miał więcej szczęścia od Niemca
Tego samego dnia, ale w innej części wyspy, poważny wypadek miał także turysta z Polski. Jak podają lokalne media ok. 42-letni mężczyzna szedł szlakiem Ponta de São Lourenço, kiedy nabawił się urazu prawej nogi.
Kontuzja była na tyle poważna, iż nie mógł on samodzielnie kontynuować wędrówki. Z pomocą ruszyła mu na pokładzie łodzi załoga ze stacji ratowniczej SANAS Santa Cruz. Na miejscu jako pierwsi pojawili się jednak strażacy. To oni udzielili Polakowi pierwszej pomocy.
Następnie mężczyznę przekazano załodze łodzi, która przewiozła go do mariny Dreams Madeira Resort. Tam przejęła go załoga pogotowia ratunkowego. Karetką został przewieziony do szpitala.