Jak ustalił "Fakt", z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, iż w tył białej skody scala, jadącej z bardzo małą prędkością z powodu awarii technicznej, uderzyła czarna skoda octavia, w której znajdowała się dziennikarka Katarzyna Stoparczyk.
Nowe informacje ws. wypadku, w którym zginęła Stoparczyk
29-letni kierowca octavii był trzeźwy w chwili zdarzenia – potwierdziło to badanie alkomatem przeprowadzone na miejscu.
Śledczy nie informują na razie, czy oba pojazdy znajdowały się na tym samym pasie ruchu ani dlaczego kierujący czarną skodą nie zdążył ominąć wolno poruszającego się auta.
Z kolei krew 61-letniego kierowcy białej skody została zabezpieczona do dalszych badań laboratoryjnych. Z uwagi na jego obrażenia, nie było możliwości przeprowadzenia testu trzeźwości na miejscu wypadku.
Dodajmy, iż sekcje zwłok ofiar przeprowadzono 9 września w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie. Jak przekazał we wtorek TVN24 Piotr Walkowicz, prokurator rejonowy w Nisku, śledczy mają wstępną opinię biegłych.
Znane są już wyniki sekcji zwłok obu ofiar wypadku
– Wynika z niej, iż przyczyną śmierci kobiety był uraz wielonarządowy wewnętrzny, natomiast mężczyzna zmarł z powodu urazu czaszkowo-mózgowego – powiedział w rozmowie z TVN24 prok. Walkowicz. Kobieta miała w trakcie wypadku zapięte pasy.
Wcześniej śledczy podawali, iż Prokuratura Rejonowa w Nisku wszczęła śledztwo w sprawie tragicznego wypadku drogowego, do którego doszło 5 września na drodze ekspresowej S19 w pobliżu Miejsca Obsługi Podróżnych w miejscowości Jeżowe (woj. podkarpackie). Zginęły dwie osoby, a trzy zostały ranne.
Postępowanie toczy się w kierunku przestępstwa z art. 177 § 2 Kodeksu karnego, czyli spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.