Wczoraj policjanci ze świętokrzyskiego otrzymali zgłoszenia dotyczące trzech różnych przypadków oszustw, w wyniku których mieszkańcy regionu stracili ponad 100 tysięcy złotych.
Choć każdy z incydentów charakteryzował się innym schematem, wspólnym elementem było wywieranie presji czasu oraz konieczność szybkiego przekazania środków finansowych. Sprawcy podszywali się pod policjanta, pracownika banku i członka rodziny.
W pierwszym przypadku 85-letnia kobieta z powiatu koneckiego odebrała telefon od osoby podającej się za funkcjonariusza policji. Mężczyzna poinformował seniorkę, iż jej syn spowodował wypadek drogowy i grozi mu kara więzienia. Jedyną możliwością uniknięcia konsekwencji miało być przekazanie kwoty 30 tysięcy złotych. Uwierzywszy w tę historię, kobieta przekazała gotówkę oszustowi.
Drugi przypadek dotyczył 49-letniej mieszkanki Kielc, która została oszukana przez osobę podającą się za pracownika banku. Fałszywy „ekspert” przekonał ją, iż dla ochrony zgromadzonych na koncie środków konieczne jest przelanie ich na tzw. bezpieczny rachunek.
Kobieta podała kod autoryzacyjny do konta, a w efekcie straciła prawie 30 tysięcy złotych. Podobna tragedia spotkała 86-letniego kielczanina, do którego odezwał się oszust podszywający się pod syna. Mężczyzna uwierzył w prośbę o pomoc finansową i wykonał przelewy na łączną kwotę przekraczającą 45 tysięcy złotych.
Aby uniknąć podobnych sytuacji, warto pamiętać o kilku zasadach. Nigdy nie należy przekazywać pieniędzy ani danych do logowania osobom, które kontaktują się telefonicznie lub online. Policja nie wymaga wpłat w celu uniknięcia kary, a w razie podejrzenia oszustwa warto osobiście sprawdzić sytuację, kontaktując się z rodziną lub bankiem. Każdą próbę wyłudzenia pieniędzy należy natychmiast zgłaszać na numer alarmowy 112. Zdrowy rozsądek i ostrożność mogą uchronić nas przed utratą pieniędzy i staniem się ofiarą przestępstwa.
