Wdzięczność, której nie da się opisać. Nieznajomy uratował potrąconego psa na ul. Podkarpackiej
Czasem w codziennym zgiełku, pośród pośpiechu i anonimowości wielkiego miasta, pojawia się gest, który przywraca wiarę w ludzką dobroć. W Rzeszowie, na ul. Podkarpackiej, wydarzyła się sytuacja, która poruszyła serca internautów.
10 sierpnia 2025 roku, około godziny 15:15, doszło do potrącenia psa przez samochód. Sprawca odjechał, ale na miejscu zatrzymał się inny kierowca – zupełnie obcy człowiek – który bez wahania podszedł do rannego zwierzęcia, delikatnie przeniósł je na trawę, z dala od ruchliwej jezdni, i zadbał, aby nie doznało dalszych obrażeń.
Bezgraniczna wdzięczność
Właściciel psa opisał swoją wdzięczność w emocjonalnym poście na lokalnej grupie „Sąsiedzi Rzeszów Beta”.
Mam nadzieję iż to do Ciebie dotrze, jesteś dobrym człowiekiem, mam u Ciebie dług do końca życia. Dziękuję
– napisał, podkreślając, iż ten gest znaczył dla niego więcej, niż można wyrazić słowami.
Historia gwałtownie zyskała popularność w sieci, a mieszkańcy nie kryli wzruszenia. W komentarzach pojawiały się słowa podziwu i uznania dla anonimowego bohatera. Niektórzy przypominali, iż w dobie obojętności i pośpiechu takie zachowania zasługują na szczególne wyróżnienie.
Ta sytuacja jest dowodem, iż choćby drobny gest – zatrzymanie się, by pomóc bezbronnemu zwierzęciu – może zmienić czyjś dzień, a czasem całe życie. Nie wiemy, kim był kierowca, ale wiemy, iż wczoraj na ul. Podkarpackiej w Rzeszowie pojawił się ktoś, kto przypomniał, iż w ludziach wciąż tkwi wielkie serce.
Niestety pies nie przeżył.