Tragedia w miejscowości Franciszkowo w powiecie złotowskim. 1,5-roczny chłopiec zginął na podwórku pod kołami samochodu.
W poniedziałek w m. Franciszkowo w powiecie złotowskim doszło do tragedii. 44-letni kierujący pojazdem marki Renault Master wjeżdżając na teren prywatnego podwórka, potrącił 1,5-roczne dziecko. Chłopiec był pod opieką matki – informuje nas podkom. Izabela Witkowicz ze złotowskiej policji.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował, iż podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyraził skruchę. Mężczyzna nie złożył wyjaśnień.
Do sądu nie złożono wniosku o aresztowanie sprawcy wypadku. Prokurator zastosował wobec niego poręczenie majątkowe oraz zabezpieczył mienie, a także zatrzymał prawo jazdy.
Jak poinformowała asta24.pl w trakcie śledztwa ustalono, iż samochód dostawczy, który śmiertelnie potrącił 1,5 rocznego Jonathana był przepełniony towarem. Paczki znajdowały się nie tylko w ładowni, ale również w kabinie kierowcy, co mogło utrudniać kierowcy obserwację otoczenia pojazdu. Postępowanie prokuratorskie wykluczyło, żeby matka nie dopilnowała dziecka. Do tragedii doszło na jej oczach. Chłopczyk w chwili wypadku na podwórku był około 5 metrów od niej. – informuje TVP Poznań