Ten tragiczny dzień zmienił wszystko. 4-letni Patryk przechodził z mamą i rodzeństwem przez przejście dla pieszych w Łęgu Tarnowskim (woj. małopolskie), gdy nagle został potrącony przez rozpędzony samochód. Przez kilka dni malec walczył o życie w szpitalu, jednak wszelkie wysiłki lekarzy okazały się daremne. Teraz kierująca pojazdem kobieta usłyszała zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Powiedziała śledczym, dlaczego w porę nie zahamowała.