Do wypadku doszło około godziny 4 nad ranem na ulicy Ogrodowej w Chełmie. Według najnowszych ustaleń, w szpitalu przez cały czas przebywa jedna ranna osoba. Pozostali poszkodowani, którzy również trafili do placówki medycznej, zostali już wypisani.
19-letni kierowca też został hospitalizowany, jednak po udzieleniu mu pomocy medycznej opuścił szpital. Następnie został zatrzymany i przewieziony do policyjnej izby zatrzymań. – Gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty – poinformował Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Wcześniej poinformował, iż wstępną przyczyną wypadku była nadmierna prędkość. Śledczy ustalają, z jaką dokładnie szybkością poruszał się kierowca. Rzeczniczka chełmskiej policji, Ewa Czyż, przekazała, iż dalsze czynności z udziałem 19-latka przeprowadzi prokurator. – Od niego zależy, jakie zarzuty będzie stawiał i jaką kwalifikację prawną przyjmie – przekazał.
Jak zaznaczyła, ulica Ogrodowa nie jest uznawana za szczególnie niebezpieczną – obowiązuje na niej ograniczenie prędkości do 50 km/h, a po obu stronach znajdują się domy.
– W przeszłości, ponad rok temu, doszło tutaj do wypadku, ale nie było ofiar. Teraz na miejscu pracuje biegły, który oceni, z jaką prędkością jechał samochód – dodała Czyż. Ulica pozostaje zamknięta dla ruchu, a policja wyznaczyła objazdy.
Wstrząsający wypadek w Chełmie
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, lubelska policja poinformowała, iż według wstępnych ustaleń funkcjonariuszy z Chełma, 19-letni kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. W wyniku tego zjechał z trasy, uderzył toyotą "w słup latarni oświetleniowej, następnie w ogrodzenie posesji doprowadzając do przewrócenia się pojazdu".
Jak podano "autem podróżowało łącznie 10 osób z powiatu chełmskiego w wieku od 16 do 19 lat". Niestety, dwóch 18-letnich pasażerów zginęło na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń.
Policja potwierdziła, iż 19-letni kierujący był pijany – badanie alkomatem wykazało, iż miał 2 promile alkoholu we krwi. Prawo jazdy uzyskał rok temu. Wówczas podano, iż na miejscu wypadku pod nadzorem prokuratora pracują policjanci oraz biegły z zakresu wypadków drogowych.