Filip to mężczyzna, który był pasjonatem sportu i uwielbiał uczęszczać na siłownię. Jego mama powiedziała, iż to bardzo „aktywny i obowiązkowy chłopak”. Wszystko zmieniła tragedia, jaka przytrafiła się temu młodemu mężczyźnie w ubiegłym roku. Teraz, Filip jest sparaliżowany od klatki piersiowej, a do walki o przywrócenie mu sprawności potrzebne są duże pieniądze.
Dramatyczny wypadek w Milejowcu
To był czwartek, 15 sierpnia 2024 roku. O 23:35 policjanci otrzymali zgłoszenie o wypadku, do którego doszło w Milejowcu, niedaleko Piotrkowa. Jak się okazało, kierowca volkswagena utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. W wyniku zdarzenia ucierpiał jeden z pasażerów. Poszkodowany to właśnie Filip, który w ciężkim stanie, z połamanym kręgosłupem trafił do szpitala. Rodzina i przyjaciele mężczyzny zwrócili się z prośbą o pomoc, aby zapewnić Filipowi leczenie.
„Nic nie będzie w stanie zwrócić mu pełni zdrowia”
Niedługo minie rok od wypadku. W tym czasie Filip przebywał w różnych szpitalach, a po drodze przeszedł jeszcze ciężkie zapalenia płuc. Jak przekazała mama młodego mężczyzny, po 8 miesiącach opuścił szpital w dobrym stanie oddechowym. Niestety, Filip nie rusza rękami ani nogami i wymaga całodobowej opieki.
- Wiem, iż życie Filipa zmieniło się na zawsze i nic nie będzie w stanie zwrócić mu pełni zdrowia. Jako mama muszę jednak zrobić wszystko, co w mojej mocy, by pomóc mu odnaleźć się w nowej rzeczywistości – aby nie stracił siły i woli walki. Proszę, pomóżcie mi zawalczyć o jedynego syna w obliczu tak niewyobrażalnej tragedii, która złamała jego życie jeszcze przed wejściem w dorosłość… - mówi mama chłopaka.
Filipa można wesprzeć w serwisie siepomaga.pl. Zbiórka trwa do 21 września.