To na ich auto wpadło bmw Sebastiana Majtczaka. "Widziałem to na żywo"
Zdjęcie: Oskarżony Sebastian Majtczak i jego obrońca Katarzyna Hebda
"Krzyczeli, wołali o pomoc" — mówił jeden ze świadków tragicznego wypadku, w którym dwa lata temu zginęło małżeństwo 37-letnia Martyna i 39-letni Patryk oraz ich syn 5-letni Oliwier. We wtorek przed sądem stanął podejrzany o spowodowanie wypadku Sebastian Majtczak. Rodzina ofiar wciąż przechodzi terapię i nie mogła wziąć udziału w rozprawie.