Tego ranka obudził mnie telefon od Wioletty. Ku mojemu zaskoczeniu, w słuchawce odezwał się męski głos. Nasza rozmowa zaczęła się od pretensji, iż życzyłem dobrej nocy jego żonie! Jak to, żonie?! Wioletta jest mężatką?

przytulnosc.pl 2 dni temu

Niedawno spotkałem się z przyjacielem w naszym lokalnym pubie. Świetnie spędziliśmy czas, rozmawiając o wszystkim i o niczym. Kiedy pub już się zamykał, uregulowaliśmy rachunek i kontynuowaliśmy rozmowę na zewnątrz.

Nagle zatrzymała się przy nas taksówka i wysiadły z niej dwie młode kobiety. Zamierzały wejść do pubu, nie wiedząc, iż jest już zamknięty. Gdy nas zobaczyły, zmieniły kierunek i podeszły do nas, najwyraźniej chcąc się zapoznać.

Były pod wpływem alkoholu i zapytały, czy pub jest już zamknięty. Odpowiedzieliśmy, iż tak, i zaproponowaliśmy im, żebyśmy się poznali.

Nie zamierzaliśmy jeszcze wracać do domu, więc zaprosiliśmy nasze nowe znajome na dyskotekę. Wsiedliśmy do tej samej taksówki, którą przyjechały kobiety, i pojechaliśmy dalej się bawić.

Nasze nowe znajome miały na imię Ola i Wioletta. Świetnie bawiliśmy się na dyskotece, a ja poprosiłem Wiolettę o numer telefonu. Odprowadziliśmy je później do domu i sami też wróciliśmy do siebie.

Nie spodziewałem się, iż tak zwykły wieczór będzie miał tak interesujące zakończenie i iż będę miał szczęście poznać tak interesującą kobietę.

Po powrocie do domu napisałem do Wioletty w komunikatorze, życząc jej spokojnej nocy, i położyłem się spać, bo rano musiałem wstać do pracy.

Tego ranka nie obudził mnie budzik, który przespałem, ale telefon od Wioletty. Byłem wniebowzięty i gwałtownie odebrałem, spodziewając się usłyszeć jej głos. Ku mojemu zaskoczeniu, w słuchawce odezwał się męski głos, a ton rozmowy od razu mnie zaskoczył. Rozmowa zaczęła się od oskarżenia, iż życzyłem dobrej nocy jego żonie! Jak to, żonie?! Wioletta jest mężatką?!

Zaskoczony nowiną, od razu się obudziłem. Dlaczego od razu nie powiedziała, iż ma męża i podała mi swój numer? Powiedziałem, iż musiałem pomylić numer, wysyłając wiadomość, co uspokoiło rozmówcę. Przeprosił i zakończył rozmowę. Uff, udało się! Ale w co ja się wplątałem?!

Dzięki temu telefonowi obudziłem się na czas i zdążyłem do pracy. W południe dostałem od Wioletty wiadomość z zaproszeniem na kawę, by kontynuować naszą znajomość. Byłem bardzo zdziwiony, czyżby nie widziała połączenia od swojego męża? Może naprawdę uwierzył w moje tłumaczenie i nie powiedział jej o naszej porannej rozmowie.

Mimo wszystko, Wioletta ma męża, a mężatki mnie nie interesują. Odpisałem jej więc, żeby na kawę poszła ze swoim mężem.

Idź do oryginalnego materiału