Mandat w Polsce od pewnego czasu kojarzy się nam z naprawdę srogą karą. Za te cięższe wykroczenia można dostać przecież choćby 2500 zł kary. Przy działającej recydywie oraz wizji kilku różnych wykroczeń, w jednym momencie możemy dostać choćby 6000 zł. A to wciąż nic, bo przecież sąd może zasądzić grzywnę. Ta może sięgnąć choćby 30 tysięcy złotych. Wiele osób zadaje sobie tu pytanie – więc dlaczego tylko 500?
Czy mandat powinien być wyższy?
Jeszcze kilka lat temu maksymalny mandat w naszym kraju wynosił 500 zł. Nie było to zbyt wielkim postrachem wśród kierowców. Jasne – lepiej byłoby nie dostać w ogóle – natomiast przy 500 zł maksymalnej kary świat się nie walił. Wszystko zmieniło się wraz ze zmianą taryfikatora mandatów. 1500 zł za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu. 2000 zł za wjazd na torowisko, kiedy rogatki się jeszcze nie uniosły do końca. 2500 zł za znaczne przekroczenie prędkości. choćby 6000 zł jednorazowej kary.
Nawet 30 tysięcy złotych grzywny, którą może nałożyć sąd. To w sytuacjach, w których mandat to za mało. Wachlarz możliwości tak policji, jak i sądów, stał się o wiele szerszy. A i kwoty już takie, których kierowcy po prostu się boją. Można by powiedzieć, iż wśród wielu osób pojawiła się nagła chęć przestrzegania przepisów. A ci, którzy przez cały czas ich nie przestrzegają… no cóż. Po prostu, będą surowo, sprawiedliwie ukarani. A w tym konkretnym przypadku internauci mają co do tego wątpliwości.
Na nagraniu zamieszczonym na portalu „Stop Cham” widzimy skomplikowaną sytuację. Oto, jak opisuje ją autor w opisie nagrania. „Wyjechałem z drogi podporządkowanej na drogę z pierwszeństwem. Koleś mercedesem jechał bardzo szybko. Pomimo iż jechał bardzo gwałtownie wyprzedził mnie dopiero ok 100m od skrzyżowania. Zajechał drogę i gwałtownie zahamował. Jechałem z córką która miała ciasto na kolanach, po za hamowaniu miała na stopach. Wysiadłem mu powiedzieć jaki jest durny…” – czytamy w opisie.
Co było dalej?
„Koleś wysiadł zrobił zdjęcie, powiedział mi iż mnie zniszczy i kopnął w przedni zderzak. Wsiadł do samochodu i długo nie odjeżdżał. Po chwil zjechał na pobocze-parking pod sklepem i pozwolił się ominąć. W momencie kiedy go omijałem postanowił mnie zepchnąć z drogi uszkadzając mi zderzak drzwi błotnik i felgę. Sprawa trafiła do sądu i dzięki nagraniom został ukarany manatem 500 złotych i 0 punktów karnych” – i tu opis zdarzenia zaprezentowany przez autora się kończy.
Internauci spekulują co do słuszności takiego wyroku. Wielu z nich uważa, iż kara powinna być wyższa. Oczywiście większość z tych komentarzy nie nadaje się do zacytowania. „500 zł tylko za coś takiego? Śmiech na sali” – pisze jeden z internautów. „Nie zapomnieli dodać jednego zera albo dwóch do tej kary? Może omyłka pisarska z prokuratury?” – pyta kolejny z komentujących. „Ta olbrzymia kara go na pewno bardzo zaboli” – pisze z przekąsem kolejny internauta.
Mandat jest za niski?
Można by tutaj spekulować. Kara była odpowiednia, czy jednak za niska? Czy policja, czy też sąd nie powinny wymierzyć wyższego mandatu? No cóż – sprawa jest zakończona i nie za wiele można teraz z tym zrobić. Osąd całej tej sytuacji należy do was. Waszym zdaniem wszystko zakończyło się odpowiednio, czy jednak czujecie pewien rodzaj niesprawiedliwości? Wydaje się, iż tych drugich opinii jest jednak więcej.