W środę późnym wieczorem doszło do tragicznej strzelaniny w dzielnicy River North w Chicago. W wyniku serii strzałów z przejeżdżającego samochodu zginęły 4 osoby, a 14 zostało rannych.
Do zdarzenia doszło około godziny 23:00 w pobliżu 300 West Chicago Avenue, przed Artis Restaurant and Lounge oraz Dunkin’ Donuts. Okolica, znana z licznych klubów i lokali rozrywkowych, stała się miejscem chaosu i paniki.
Pastor Donovan Price opisał scenę jako „absolutny chaos”, dodając:
— „Od krzyków, przez krew na ulicy, po ludzi leżących na ziemi. Ogromna obecność policji. Po prostu coś strasznego. Nigdy nie widziałem czegoś takiego.”
Według pracownika klubu, w środę wieczorem odbywało się tam przyjęcie z okazji premiery albumu chicagowskiej raperki Mello Buckzz. Gdy klub kończył działalność, tłum ludzi wychodził na zewnątrz — właśnie wtedy padły strzały. Z ustaleń policji wynika, iż osoby przebywające w ciemnym samochodzie przejeżdżającym obok klubu otworzyły ogień do zgromadzonych przed wejściem osób. Napastnik lub napastnicy natychmiast uciekli z miejsca zdarzenia. Do chwili obecnej nikt nie został zatrzymany.
Wśród ofiar śmiertelnych znajduje się dwóch mężczyzn w wieku 24 i 25 lat oraz dwie kobiety. Jedną z kobiet zidentyfikowała rodzina — to 26-letnia Taylor Walker, której zdjęcie zostało udostępnione mediom.
Wśród 14 rannych osób trzy znajdują się w stanie krytycznym, dziewięć jest w dobrym stanie, jedna w stanie średnim, a jedna w poważnym. Większość ofiar to osoby w wieku od 21 do 32 lat — łącznie 5 mężczyzn i 13 kobiet.
Niektórzy ranni sami dotarli do szpitala, inni zostali przewiezieni przez policjantów, którzy nie czekali na przyjazd karetek.
Konferencja prasowa burmistrza Chicago Brandona Johnsona oraz komendanta CPD Larry’ego Snellinga zaplanowana została na czwartek, godz. 11:00.