Sprawca podpalenia sklepu Netto w Grodzisku Mazowieckim zatrzymany. Grozi mu 20 lat więzienia

przegladregionalny.pl 2 godzin temu
To historia, która wstrząsnęła mieszkańcami miasta i wywołała falę komentarzy w internecie.Ogień, który strawił wszystko – nocny dramat przy ul. PiaskowejW zeszłą środę, około godziny 1:35 w nocy, ciszę Grodziska Mazowieckiego przerwały dźwięki syren. Na miejsce zdarzenia – teren sklepu Netto przy ul. Piaskowej – skierowano kilkanaście zastępów straży pożarnej. Kiedy służby dotarły, cały budynek o wymiarach około 60 na 30 metrów stał już w ogniu.Jak relacjonowali mieszkańcy okolicznych domów, płomienie były widoczne z daleka, a „z budynku dobiegały odgłosy przypominające wybuchy”. W wyniku pożaru zawalił się dach, a wnętrze sklepu zostało doszczętnie zniszczone.W akcji gaszenia uczestniczyło ponad 60 strażaków. „Ogień był intensywny i bardzo trudny do opanowania. Dogaszanie trwało do rana” – przekazał mł. asp. Rafał Łyszkowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Grodzisku Mazowieckim.Monitoring ujawnił sprawcę podpaleniaPo kilku dniach intensywnych czynności śledczych Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim poinformowała o przełomie w sprawie. Dzięki zabezpieczonym nagraniom z monitoringu zewnętrznego udało się ustalić, iż pożar nie był przypadkiem.Z zapisów wynika, iż około godziny 1:35 na teren sklepu wszedł mężczyzna, który podpalił palety owinięte folią stretch stojące przy rampie rozładunkowej.„Podejrzany podkładał ogień do momentu, aż płomienie zaczęły się samoczynnie utrzymywać, po czym oddalił się z terenu nieruchomości” – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie w oficjalnym komunikacie.Zatrzymanie i zarzuty: „Tłumaczył się alkoholem”Sprawcą okazał się Andrzej K., który został zatrzymany w wyniku działań policji i prokuratury. Mężczyzna przyznał się do podpalenia, jednak – jak zaznacza rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Antoni Skiba – jego wyjaśnienia nie są w pełni wiarygodne.„Podejrzany Andrzej K. przyznał się do zarzuconego mu czynu i złożył wyjaśnienia, które w przeważającej części — biorąc pod uwagę zgromadzony materiał dowodowy — należy uznać za niewiarygodne i mające na celu umniejszenie swojej winy w spowodowaniu zdarzenia” – powiedział prokurator Skiba.Mężczyzna tłumaczył, iż w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Jak ustalono, był już wcześniej karany – zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii.Tymczasowy areszt i groźba surowej karyZ uwagi na charakter czynu i wysokie ryzyko ucieczki, Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Sąd Rejonowy w Grodzisku Mazowieckim przychylił się do tego wniosku i zastosował wobec Andrzeja K. środek zapobiegawczy w postaci aresztu na okres trzech miesięcy.Prokuratura podkreśla, iż spełnione zostały wszystkie przesłanki, aby zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania. Istniała bowiem obawa, iż podejrzany „może podjąć próbę ucieczki lub wpływać na świadków”.Za czyn, którego się dopuścił, grozi kara od 3 do 20 lat pozbawienia wolności.Straty na ponad 6,5 miliona złotychWedług ustaleń śledczych, pożar zniszczył niemal cały budynek sklepu Netto. Spłonęła część naziemna obiektu – stolarka okienna, drzwiowa, instalacje, regały oraz towar. Straty oszacowano na co najmniej 6,5 miliona złotych, co kwalifikuje mienie jako „wielkiej wartości” w rozumieniu przepisów prawa karnego.W komunikacie prokuratury czytamy, iż szkoda została poniesiona „na szkodę różnych podmiotów”, co oznacza, iż poszkodowani są zarówno właściciele obiektu, jak i partnerzy handlowi sklepu.Co dalej w śledztwie?W dalszym toku postępowania planowane jest uzyskanie opinii biegłego z zakresu pożarnictwa, która ma ostatecznie potwierdzić przebieg i przyczyny zdarzenia. Prokuratura zamierza również przeprowadzić badania psychiatryczne podejrzanego, aby ustalić, czy Andrzej K. był poczytalny w chwili popełnienia czynu.„Potrzeba ta wynika z zachowania podejrzanego oraz treści złożonych przez niego oświadczeń w toku przesłuchania” – poinformowano w komunikacie.Czytaj więcej:
Idź do oryginalnego materiału