
Śmigłowiec został zniszczony
Wypadek lotniczy miał miejsce we wtorek około godz. 16.30. Jak poinformowała rzeczniczka mazowieckiej policji podinsp. Katarzyna Kucharska, śmigłowiec podczas startu zahaczył śmigłem o ziemię. 54-letni pilot był trzeźwy. Ani jemu, ani innym osobom nic się nie stało. Miejsce wypadku zostało zabezpieczone.
Do wypadku doszło podczas prywatnej, zamkniętej imprezy. Upadek maszyny nastąpił z niewielkiej wysokości. Pilot był poobijany, ale nie wymagał hospitalizacji. Został na miejscu zdarzenia.
Na miejscu pracowali policjanci, miejsce zabezpieczały dwa zastępy straży pożarnej.
Sprawą zajmie się prokuratura i z pewnością Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
bdb