Tragiczny finał wieczornej przejażdżki rowerowej w Wałbrzychu zakończył się śmiercią 49-letniego mieszkańca Świdnicy. Mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu, stracił panowanie nad rowerem i przewrócił się na jezdnię w rejonie ronda 100-Lecia Niepodległości.
– Z naszych ustaleń wynika, iż rowerzysta jechał z dużą prędkością jezdnią, nie korzystając z pobliskiej ścieżki rowerowej. Z nieustalonej jeszcze przyczyny stracił panowanie nad jednośladem — informuje podkomisarz Agnieszka Głowacka Kijek z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Mimo iż mężczyzna miał kask, doznał poważnych obrażeń głowy i zmarł w szpitalu pomimo reanimacji. Badania wykazały, iż miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu.
— Apelujemy: nie wsiadajmy na rower, hulajnogę ani za kierownicę po alkoholu. choćby niewielka ilość znacząco osłabia koncentrację, czas reakcji i ocenę sytuacji, a rowerzystów nie chroni ani karoseria, ani pasy bezpieczeństwa — podkreśla podkomisarz.
Policjanci przypominają, iż rowerzyści mają obowiązek korzystać ze ścieżek rowerowych, jeżeli są one wyznaczone.
– Jeżeli ścieżka się kończy, rowerzysta musi bezpiecznie włączyć się do ruchu na jezdni i poruszać się zgodnie z przepisami – wyjaśnia starszy aspirant Jarosław Kowalczyk z Wydziału Ruchu Drogowego KMP Wałbrzych.
Policja przypomina także, iż kierujący hulajnogami elektrycznymi powinni poruszać się ścieżkami rowerowymi, a jeżeli ich nie ma — mogą w wyjątkowych przypadkach korzystać z jezdni z ograniczeniem prędkości do 30 km/h lub chodnika, ale tylko z zachowaniem prędkości pieszego i ustępowaniem mu pierwszeństwa.