Śmierć z mrocznej przepowiedni. 70 lat temu zginął James Dean
Zdjęcie: James Dean
"Koleś się zatrzyma, przecież nas widzi" — powiedział, a jednocześnie mocno wcisnął hamulec. Mylił się. Jadący z naprzeciwka ciężkim fordem tudorem mężczyzna choćby nie zwolnił i z całym impetem uderzył w auto Jamesa Deana. Srebrne porsche spyder wyleciało w powietrze, przekoziołkowało kilka razy i wpadło do rowu. Była 17.30. Niespełna pół godziny później 24-letni aktor już nie żył.