Policjantem jest się także poza służbą. Udowodnił to młodszy aspirant Dariusz Golczyk z sieradzkiej drogówki. W czasie wolnym zatrzymał 65-latka, który kierował osobowym oplem mając ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie. Skuteczna interwencja funkcjonariusza być może zapobiegła tragedii.
Młodszy aspirant Dariusz Golczyk, na co dzień pełniący służbę w sieradzkiej drogówce, 26 września około godziny 13.30 jechał od miejscowości Oraczew w kierunku Charłupi Wielkiej. W pewnym momencie zobaczył stojący na środku drogi samochód z włączonymi światłami stopu. Nagle kierujący ruszył i po chwili ponownie się zatrzymał. Kiedy funkcjonariusz podjął próbę wyprzedzenia opla, kierujący nim gwałtownie zmienił pas ruchu i zajechał mu drogę. Policjant cały czas obserwował zachowanie kierowcy opla, który poruszał się „wężykiem”.
Następnie skręcił w polną drogę i zatrzymał pojazd. Funkcjonariusz zajechał mu drogę. gwałtownie podbiegł do niego i przez otwarte okno wyjął mu kluczyki ze stacyjki. Kierujący oplem mówił „bełkotliwie” i czuć było od niego silną woń alkoholu. Aspirant Golczyk o całym zdarzeniu poinformował dyżurnego. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce przejęli dalsze czynności. Oplem kierował 65-letni mieszkaniec Sieradza. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.
Gratulujemy młodszemu aspirantowi Dariuszowi Golczykowi czujności i godnej naśladowania postawy. Udowodnił, iż policjantem jest się również w czasie wolnym. gwałtownie ocenił sytuację i skutecznie zainterweniował. Być może jego reakcja zapobiegła tragedii na drodze. Pamiętajmy, iż nietrzeźwi kierowcy stanowią zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla innych uczestników ruchu drogowego.
Cały czas apelujemy o rozsądek za kierownicą!
(KWP w Łodzi / kc)
fot.policja.pl