Osoby zgłaszające oparte na dowodach obawy dotyczące niepożądanych skutków szczepionek COVID-19 są często nazywane siewcami dezinformacji, a także wyśmiewane jako antynaukowi teoretycy spiskowi i paranoiczni dziwacy. Czasem pozostało gorzej. Bill Kristol zatweetował pod koniec 2021 roku, iż “na rękach nieszczepionych, a zwłaszcza tych którzy ich wspierają i którzy wiedzą lepiej, jest krew.” Istnieje jednak szereg wybitnych naukowców, lekarzy i niezależnych badaczy, którzy są nieufni zarówno wobec samego zakażenia COVID, jak i szczepionek. Wiele z tych postaci martwi się o jeden konkretny element wirusa SARS-CoV-2: białko kolca, które umożliwia wirusowi wnikanie do komórek, i które zostało wybrane jako element wyróżniający stosowany w szczepionkach Moderna, Pfizer, J&J i AstraZeneca. Dostępne dowody wskazują na to, iż COVID, zwłaszcza w świetle nowych procedur leczenia, nie jest już tak śmiertelny jak się kiedyś obawiano. Śmiertelność przypisywana szczepionkom COVID nie została ostatecznie scharakteryzowana, jednak i ona jest prawdopodobnie stosunkowo rzadka. Niektórzy naukowcy są jednak zaniepokojeni potencjalnymi skutkami wielokrotnej ekspozycji na białko kolca, a zatem celowością przyjmowania kolejnych szczepionek przypominających w warunkach wielokrotnego narażenia na kontakt z krążącym wirusem. Osoby wyrażające te obawy zostały jednak poddane cenzurze i ostracyzmowi, a ich reputacja była niejednokrotnie podważana.
Weźmy na przykład biologa ewolucyjnego Breta Weinsteina. W swoim podcaście DarkHorse z 21 czerwca 2021 r. (odysee.com) Weinstein rozmawiał z pionierem mRNA dr Robertem Malone (zaszczepionym na COVID), oraz z wynalazcą z Doliny Krzemowej, który stał się badaczem COVID, Steve’em Kirschem (zaszczepionym na COVID), aby omówić potencjalne zagrożenia związane ze szczepionkami, tak gwałtownie rozprowadzanymi w kraju i na świecie. Skupili się oni na właśnie na białku kolca wirusa SARS-CoV-2, które jest masowo produkowane gdy mRNA ze szczepionki dostaje się do komórek organizmu.
Do 21 czerwca 2021 roku Weinstein uznał, iż jest wystarczająco dużo dowodów na to, iż kolce są “cytotoksyczne” (toksyczne dla komórek) i poprosił o opinię Malone’a. Malone nie tylko zgodził się na rozmowę, ale stwierdził, iż już “wiele miesięcy temu” ostrzegł FDA o tym potencjalnym ryzyku. W dniu 3 czerwca 2021 roku, Malone skontaktował się z dr Peterem Marksem, dyrektorem Centrum Oceny i Badań Biologów FDA, w sprawie swoich obaw dotyczących “cyrkulacji białka kolca i związanych z tym implikacji.” Malone powiedział w podcaście, iż osoby z FDA ostatecznie uznały, iż jego dowody nie były wystarczająco silne aby udowodnić, iż sam kolec był “biologicznie aktywny.” Dr Marks nie odpowiedział na prośby o komentarz.
Niecały tydzień po podcaście Weinsteina, gdy koncepcja toksycznego białka spike rozprzestrzeniła się po internecie, do akcji wkroczyła “policja sprawdzająca fakty”. Reuters napisał: “Posty podają fałszywe stwierdzenie, iż białko kolców w szczepionkach COVID-19 jest cytotoksyczne, co sugeruje, iż zabija lub uszkadza komórki. Nie ma dowodów na poparcie tej tezy” i zacytował kilku ekspertów. Fact Check uznał twierdzenie Weinsteina za “fałszywe”, podobnie jak kiedyś twierdzenie, iż COVID-19 został prawdopodobnie stworzony w laboratorium. Jak się okazuje, białko spike wirusa SARS-CoV-2 jest w tej chwili uważane za wyjątkowo toksyczne dla wielu ludzkich układów – wniosek ten jest zawarty w kolejnych dokumentach (www.ncbi.nlm.nih.gov; www.ncbi.nlm.nih.gov; www.ncbi.nlm.nih.gov). Dowody na poparcie tej tezy znaleziono również w próbkach tkanek osób zmarłych na COVID (www.biorxiv.org), a także tych, których podejrzewano o śmierć z powodu powikłań po szczepieniu, jak również tych z poszczepiennym zapaleniem mięśnia sercowego (https://www.mdpi.com/1422-0067/23/13/6940; https://www.mdpi.com/2076-393X/10/10/1651).
Każdy wirus, jak każdy organizm, zbudowany jest z białek, które z kolei składają się ze złożonych łańcuchów aminokwasów. To właśnie one stanowią mikrostrukturę samego życia. Koronawirusy takie jak SARS-CoV-2 składają się z czterech głównych typów białek: otoczki, błony, nukleokapsydu i kolca. Podstawową rolą białka spike jest umożliwienie wirusowi przyczepienia się do komórki, dostania się do jej wnętrza i dalszego się w niej rozprzestrzeniania. Nie tylko ogromna skuteczność białka kolca SARS-CoV-2 czyni je niezwykle niebezpiecznym elementem biologicznym, ale również kolec sam w sobie jest patogenem. Ta opinia nie jest nowością; naukowcy którzy badali ludzkie koronawirusy w przeszłości, zwłaszcza SARS, zauważyli, iż białko kolca może powodować stany zapalne i zwiększać ciężkość choroby. Badanie z 2005 roku, opublikowane w prestiżowym czasopiśmie Nature Medicine dowiodło, iż białko spike z SARS, ze względu na jego wpływ na słynny w tej chwili receptor ACE2, może “powodować ciężką i często śmiertelną niewydolność płuc.” (www.ncbi.nlm.nih.gov)
Przy białku SARS-CoV-2, poprzednie wersje białka kolca wyglądają wręcz prymitywnie. Dr Paul Marik, założyciel i główny specjalista naukowy Front Line COVID-19 Critical Care Alliance (covid19criticalcare.com), oraz drugi najczęściej publikowany na świecie lekarz zajmujący się intensywną opieką medyczną powiedział, iż jedyną substancją, o której wie, iż jest tak toksyczna jak kolec SARS-CoV-2, jest cyjanek. “Cyjanek zabija cię szybko, białko kolca zabija cię przez długi czas. To naprawdę zadziwiające jakie rzeczy potrafi ono zrobić”. Marik uważa, iż kolec jest głównym motorem zjadliwości COVID, którą widział bezpośrednio gdy leczył ciężko chorych pacjentów podczas pierwszej fali pandemii. “To najbardziej podstępna choroba jaką kiedykolwiek widziałem. Ludzie mówili, iż to jest jak grypa i iż to nic wielkiego. Pozwólcie, iż wam coś powiem … To wyjątkowo zjadliwa choroba. Jest trudna do leczenia. Słabo reaguje na terapie i z czasem powoli zabija ludzi”.
Weteran patologii wirusowej dr Gerard Nuovo, emerytowany profesor Ohio State University i aktywny badacz COVID-19, był zszokowany po obejrzeniu próbek tkanek od ludzi którzy zmarli na tę chorobę. “Stwierdziłem, iż nigdy nie widziałem śmiertelnej infekcji wirusowej z tak dużą ilością białka wirusowego w narządzie docelowym, którym jak wiadomo jest tutaj płuco”.
Oto niektóre z sytuacji w których odkryto istnienie wpływu białka kolca. W układzie sercowo-naczyniowym: Jeden z segmentów spike może pobudzać komórki naczyń krwionośnych w płucach do wzrostu, powodując “pogrubienie” ścian naczyń typowe dla nadciśnienia płucnego (www.sciencedirect.com). Jest to stan w którym pompowanie krwi do płuc przez serce jest utrudnione; ten sam fragment, S1, może uszkodzić komórki które wyściełają wnętrze każdego naczynia krwionośnego w organizmie, w tym płuca; może też uszkodzić komórki w sercu; może spowodować, iż serce stanie się włókniste, Jak podaje ten artykuł (www.ncbi.nlm.nih.gov), może choćby przyczynić się do rozwoju zapalenia mięśnia sercowego. Stan zapalny mięśnia sercowego powoduje jego osłabienie, i może spowodować nagłą śmierć pacjentów którzy wyszli z COVID. Cleveland Clinic szacuje, iż wskaźnik przeżywalności w przypadku zapalenia mięśnia sercowego wynosi 80% po roku i 50% po pięciu latach.
W samej krwi białko kolca może zdeformować nasze komórki krzepnięcia – lub płytki krwi – czasami nieodwracalnie je aktywując; wiąże się ono z białkami krzepnięcia krwi i tworzy skrzepy, które są “strukturalnie zaburzone”; może także powodować mikroskrzepy czerwonych krwinek zlepiających się ze sobą, co obniża poziom tlenu we krwi. David Scheim, niezależny badacz, który w grudniu 2022 roku, wraz z zespołem z francuskiego Instytutu Zakażeń Méditerranée w Marsylii, opublikował badanie na temat tych mikroskrzepów , powiedział, iż ich eksperyment ujawnił iż zlepianie się czerwonych krwinek “jest widoczne fizycznie [gołym okiem], tworzy film, więc nie potrzeba choćby mikroskopu, po prostu dodajesz kolec do zawiesiny czerwonych krwinek i widzisz jak się zlepiają”. (pubmed.ncbi.nlm.nih.gov)
W obszarze mózgu wykazano, iż fragment S1 kolca u uczłowieczonych myszy przenika przez najważniejszego strażnika mózgu, czyli barierę krew-mózg, bez żadnego problemu (pubmed.ncbi.nlm.nih.gov). Po dostaniu się do środka, kolce mogą uszkodzić komórki wyściełające ściany naczyń krwionośnych w mózgu (www.sciencedirect.com), doprowadzić do utraty pamięci lub zakłócić pracę mitochondriów podobnych komórek naczyń krwionośnych mózgu, potencjalnie wywołując “poważniejszą formę udaru”. Pewne sekwencje na części S1 kolca są w stanie związać się z białkami amyloidu, o których wiadomo, iż powodują poważne choroby neurologiczne. Białka które mogą być wiązane przez kolec są związane z rozwojem choroby Alzheimera, Parkinsona i Creutzfeldta-Jacoba, nieodwracalnej i śmiertelnej choroby mózgu. Dodatkowo sam kolec może być uznany za amyloid, czyli źle uformowane białko które może rosnąć i tworzyć włókniste blaszki (pubs.acs.org).
W skrócie, kolce mogą przyczynić się do uszkodzenia układu krążenia, uszkodzenia mózgu, zakrzepów krwi, powstawania patologicznych przeciwciał (www.researchsquare.com), deformacji komórek i łączenia się jednych komórek z innymi. Jak napisał wcześniej Walter Chesnut, niezależny badacz, “to śmiertelny szwajcarski nóż bojowy”. Chesnut był współautorem artykułu w 2021 roku z grupą naukowców, lekarzy i dziennikarzy, wśród których był Luc Montagnier (który otrzymał nagrodę Nobla za odkrycie HIV), nakreślając, co może wiązać wszystkie paskudne efekty działania kolca. Teoretyzowali, iż spike żeruje na naszym DNA, a powtarzająca się ekspozycja na niego przedwcześnie nas postarza, co prowadzi do wcześniejszej śmierci z przyczyn naturalnych. “Spike to spike. Im go więcej tym gorzej” – powiedział Chesnut w rozmowie z Tablet.
Hipoteza Chesnuta i Montagniera, mówiąca o tym, iż białko spike może przyspieszać biologiczne starzenie się, jest wciąż nowatorska i nie jest powszechnie akceptowana. Profesor Masfique Mehedi, mikrobiolog i wirusolog, który badał Ebolę w prestiżowym Rocky Mountain Laboratories, i którego praca pokazuje, iż białko kolca COVID może wejść do jądra naszych komórek, powiedział, iż ich hipoteza może być “przedwczesna”. Istnieje jednak coraz więcej dowodów na to iż hipotezę twierdzącą, iż wywołany szczepionką kolagen może szkodzić ludziom, warto potraktować poważnie.
Białko kolca oryginalnego SARS-CoV-2 nie jest dokładnie identyczne z kolcem stosowanym w szczepionkach, choć są one bardzo podobne. Po pierwsze, w każdym momencie “dzikie” białka kolca mogą ulec mutacjom (np. omikron) o nieznanych konsekwencjach, podczas gdy kolce szczepionkowe są z góry zaprogramowane. Ale konstrukcja kolców szczepionkowych została celowo zmieniona w stosunku do oryginału na co najmniej dwa najważniejsze sposoby: aby zwiększyć stabilność, oraz aby “zablokować” białko w jego pierwotnym kształcie. Wszystko to w nadziei, iż nauczy to nasz układ odpornościowy rozpoznawania i neutralizowania białek wirusa, zanim będzie on miał szansę związać się z naszymi komórkami.
Jednym z argumentów przeciwko hipotezie białka kolca jako przyczyny powikłań poszczepiennych – czyli przeciwko poglądowi, iż ekspozycja na to białko jest główną przyczyną potencjalnie poważnych skutków ubocznych szczepionki – jest to, iż ze względu na zmiany blokujące kolce w ich pierwotnym kształcie, nie mogą one powodować domniemanych szkód. Jednak wiele z podanych powyżej przykładów patologii związanych z działaniem białka kolca nie wymaga wiązania się z komórkami, a jedynie ekspozycji.
Ze względu na to jak bardzo jest to niebezpieczne, niektórzy uważają, iż to skąd pochodzi wirus lub jakie terapie są w związku z nim stosowane stanowi kwestię drugorzędną. To co naprawdę ma znaczenie to fakt, iż wchodzi on w kontakt z komórkami ciała. “Im więcej kolców, tym większe ryzyko. Więc jeżeli masz COVID i zaszczepisz się, masz większe ryzyko, jeżeli jesteś zaszczepiony i dostaniesz COVID, też masz większe ryzyko” – powiedział Marik. W lutym 2023 roku grupa badaczy z University of Colorado zdawała się potwierdzać twierdzenie Marika. Po ocenie małej grupy pacjentów z zapaleniem mięśnia sercowego, stwierdzili: “Obserwacje te sugerują, iż uszkodzenie mięśnia sercowego podczas COVID-19 lub po szczepieniu mRNA może być indukowane przez ten sam mechanizm oparty na białku Spike, który jednak może być podatny na działania zapobiegawcze lub terapeutyczne”. (www.sciencedirect.com)
Drugim argumentem przeciwko tej hipotezie jest to, iż po prostu nie ma wystarczającej ilości białka uwalnianego do krwi po szczepieniu, aby mogło ono spowodować takie problemy jakie były obserwowane u pacjentów z COVID. “Niskie dawki białka w szczepionce nie spowodowały żadnych rozpoznawalnych uszkodzeń, przynajmniej w naszych eksperymentach” – powiedział dr Nuovo. Mimo to, Nuovo wstrzymał się od przyjęcia trzeciej dawki szczepionki, ponieważ “wstępne dane dotyczące szczepionki pokazały, iż ludzie, którzy nie otrzymali dawki przypominającej, byli przez cały czas bardzo dobrze chronieni przed ciężką postacią COVID, a drugą kwestią było to, iż nie widziałem sensu wprowadzania większej ilości białka kolczastego do mojego ciała, jeżeli nie było z tego żadnej korzyści … ponieważ białko kolca per se ma pewną toksyczność.”
Jest jeszcze jeden sposób w jaki szczepionki mogą powodować szkody. Dzięki wnioskom FOIA od Judicial Watch i innych, wiadomo teraz, iż materiał szczepionkowy podróżuje, poza mięśniem naramiennym, po całym ciele (www.judicialwatch.org). Jest tak pomimo tego, iż strona internetowa CDC niezmiennie utrzymuje narrację z 2020 roku mówiącą o tym, iż szczepionka pozostaje w miejscu injekcji. Ponieważ szczepionki zostały zaprojektowane tak by wytwarzać pełnowymiarowe białko kolca w naszych komórkach, niektórzy badacze, jak profesor Mehedi, martwią się, iż szczepionki mogą wywoływać poważny atak na cały układ odpornościowy w całym organizmie, przeciwko zdrowym komórkom. “Niefortunna i niewyobrażalnie szkodliwa konsekwencja … której doświadcza każdy kto ją przyjął, z powodu złego i niedopuszczalnego procesu tworzenia szczepionki przez badaczy niskiej klasy i oportunistycznych producentów”.
Rzadko można zobaczyć taki przejaw szczerości, zwłaszcza gdy ceną za wyrażenie idei lub próbę przetestowania teorii może być zniszczenie kariery i usunięcie z życia społecznego, co przydarzyło się wielu badaczom i naukowcom, w tym Marikowi. Za swoje poglądy na temat leczenia COVID na oddziale intensywnej terapii, jak np. niechęć do stosowania wysoce toksycznego leku przeciwwirusowego Remdesivir, a także prawdopodobnie za deklarowany punkt widzenia na temat białka kolczastego i szczepionek, Marik został pod koniec 2021 roku zawieszony w pełnieniu funkcji dyrektora oddziału intensywnej terapii w Sentara General Hospital w Norfolk w stanie Wirginia. Niedługo potem zrezygnował z funkcji profesora w East Virginia Medical School. Marik mówi, iż jego koledzy już z nim nie rozmawiają. “Ani jeden”.
Jednak nowe dane ciągle powstają, choćby jeżeli wiele osób w nauce, mediach i rządzie jak ognia unika ich uznania: Do października ubiegłego roku w czasopismach medycznych opublikowano co najmniej 1250 prac (https://react19.org/1250-covid-vaccine-reports/) dokumentujących powikłania poszczepienne takie jak porażenie Bella, stwardnienie rozsiane, zakrzepica żył centralnych, zapalenie mózgu, nieswoiste zapalenie jelit, zapalenie mięśnia sercowego itp. Dla przykładu, ostatni raport z Uniwersytetu Tokushima w Japonii dokumentuje “śmiertelne zapalenie wielonarządowe” 14-letniej dziewczynki po podaniu jej szczepionki (www.sciencedirect.com). Do tego dochodzą systemy monitorowania zdarzeń niepożądanych, z których najbardziej godny uwagi jest prowadzony wspólnie przez CDC/FDA VAERS (Vaccine Adverse Event Reporting System). Do 31 marca 2023 roku w systemie tym zgłoszono ponad 1,5 miliona zdarzeń niepożądanych, z czego prawie 200 tysięcy wiązało się z hospitalizacją. Pomimo iż VAERS jest bardzo niedoskonałym systemem – co do którego niektórzy twierdzą, iż zamieszczone w nim zgłoszenia są masowo zaniżane, a inni iż zawyżane – to jednak daje on wyraźny sygnał, iż powikłania występują. Niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach powiedział w wywiadzie z marca 2023 roku, iż wskaźnik “poważnych powikłań poszczepiennych” może wynosić choćby 1 na 10 000. (www.zdf.de)
Określenie ostatecznych liczb wskazujących ile osób jest dotkniętych różnymi efektami ubocznymi, jest trudnym zadaniem, ale spojrzenie na oryginalne dane z prób daje pewien kontekst. We wrześniu ubiegłego roku zespół badaczy, w tym dwóch z UCLA, jeden ze Stanford i jeden redaktor British Medical Journal, opublikowali w Vaccine badanie zatytułowane “Serious adverse events of special interest following mRNA COVID-19 vaccination in randomized trials in adults” (www.ncbi.nlm.nih.gov), w którym dokonali przeglądu danych z badań firm Pfizer i Moderna. Chociaż naukowcy wskazali, iż ich badanie było utrudnione przez brak dostępu do surowych danych, których firmy nie udostępniły, doszli oni do wniosku, iż “Nadmierne ryzyko poważnych zdarzeń niepożądanych stwierdzone w naszym badaniu, wskazuje na potrzebę przeprowadzenia formalnych analiz zysków i strat, w szczególności tych które są klasyfikowane według ryzyka poważnych powikłań po COVID-19.”
Jest zbyt wcześnie aby definitywnie stwierdzić czy urazy poszczepienne są spowodowane przez białko kolca (lub nanocząstki lipidowe lub fragmentaryczne, niskiej jakości mRNA lub coś innego), ale z pewnością istnieje wystarczająco dużo dowodów aby rozważyć to jako możliwość. A jednak lekarze i naukowcy którzy próbowali podnosić te istotne pytania, byli często ignorowani, zastraszani lub marginalizowani.
Podcast Breta Weinsteina został zdemonizowany na YouTube. Walter Chesnut został usunięty z Twittera na połowę 2022 roku. Recenzowana praca, w której stwierdzono, iż białko spike może ograniczać zdolność naszego DNA do naprawy – co jes zbieżne z tym co teraz postuluje Chesnut – została wycofana przez czasopismo Viruses (www.ncbi.nlm.nih.gov), choć wyjaśnienie tego faktu wydawało się co najmniej tak naukowe jak polityczne. Coś w tym jest, podczas pracy nad tym artykułem, Microsoft Word uniemożliwił mi otwarcie linku do artykułu Chesnuta i Montagniera z France Soir dotyczącego hipotezy starzenia się, podając w wyskakującym okienku, iż “wnioski związane z bezpieczeństwem szczepionek nie są potwierdzone i brakuje im potwierdzenia eksperymentalnego”. Stan Kalifornia uchwalił w zeszłym roku prawo (www.latimes.com), które zasadniczo uniemożliwia lekarzom prezentowanie odmiennej opinii na temat “współczesnego konsensusu naukowego” dotyczącego COVID. Profesor Mehedi, który bardziej niż tematem białka kolca, zaniepokojony jest tym, iż szczepionki mogą zwracać nasz układ odpornościowy przeciwko naszym własnym komórkom, powiedział, iż wątpliwości które zgłosił na temat projektu szczepionki i późniejszego potencjału szkód, są po prostu ignorowane przez jego kolegów naukowców. “Nikt mnie nie słucha…Nie jesteśmy krytycznymi myślicielami”.
Epoka COVID pozostało bardzo młoda. SARS-CoV-2 najprawdopodobniej nie istniał przed 2019 rokiem; technologia mRNA jest rozwijana dopiero od 30 lat i nigdy nie była testowana na ludziach w szerszym zakresie…do 2021 roku. Szczepionka Moderna została zaprojektowana w dwa dni, a dyrektor generalny firmy, Stepháne Bancel, powiedział w The New York Times, iż “to nie jest skomplikowany wirus” (www.nytimes.com). Skutki niepożądane szczepionki są jednak badane dopiero od około dwóch lat i zostały zbagatelizowane zarwóno przez aparat zdrowia publicznego, jak i media. Istnieją immunolodzy którzy uważają, iż powtarzające się narażenie na SARS-CoV-2 może być z czasem niezwykle szkodliwe dla naszych podstawowych funkcji immunologicznych, a także inni którzy sądzą, iż szczepionka może powodować spustoszenie naszych mechanizmów obronnych. Ciągle nie wiemy więc nawet, czego nie wiemy. W rzeczywistości dopiero zaczynamy się tego dowiadywać.
Clayton Fox (www.tabletmag.com)
tłumaczył MR