Trzy osoby zginęły w katastrofie samolotu na lotnisku w pobliżu Sydney w Australii. Prywatna maszyna rozbiła się tuż po stracie. - Pilot wzniósł się na wysokość około 30 metrów, niedługo potem samolot zaczął opadać i runął na ziemię - relacjonował jedne z miejscowych policjantów.
Runął na ziemię zaraz po stracie. Katastrofa samolotu w Australii
Do katastrofy niewielkiego jednosilnikowego samolotu Piper doszło około godz. 10 czasu miejscowego na lotnisku Shellharbour na wschodnim wybrzeżu Australii w stanie Nowa Południowa Walia.
Maszyna rozbiła się krótko po starcie. Na jej pokładzie znajdowały się trzy osoby, wszystkie zginęły.
Australia: Samolot runął na ziemię. "Nie mieli żadnych szans"
Według inspektora lokalnej policji Aarona Wunderlicha prywatny samolot miał lecieć do Bathurst w środkowo-zachodniej części stanu.
- Samolot wystartował i wzniósł się na wysokość około 30 metrów. W tym momencie świadkowie opisali, iż maszyna zaczęła opadać - relacjonował policjant.
ZOBACZ: "Kilka minut od katastrofy". Lot mógł się skończyć tragedią
Samolot po uderzeniu w ziemię stanął w płomieniach. Zginęły wszystkie trzy osoby na pokładzie. Policja poinformowała, iż jedną z ofiar jest właściciel maszyny.
- To dość makabryczna scena - powiedział Wunderlich. Inspektor Andrew Barber dodał z kolei, iż pasażerowie "nie mieli szans na uratowanie się".
"Dopiero co oderwał się od ziemi". Katastrofa samolotu w Australii
Angus Mitchell z Australijskiego Biura Bezpieczeństwa Transportu powiedział, iż do katastrofy doszło kilka sekund po starcie samolotu.
- Od momentu kołowania i startu do wypadku minęło bardzo mało czasu - oznajmił. - Można śmiało założyć, iż coś poszło nie tak, skoro samolot dopiero co oderwał się od ziemi - stwierdził Mitchell.
ZOBACZ: Awaryjne lądowanie awionetki na jeziorze. Samolot zatonął
Zaznaczył, iż jest za wcześnie, aby określić przyczynę katastrofy. - Zajmie nam trochę czasu, zanim uzyskamy lepszy obraz tego, co poszło nie tak - powiedział Mitchell.
- Jest to czwarty śmiertelny wypadek badany przez Biuro w ciągu ostatnich dwóch tygodni - zauważył.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni














