
Kierowcy z byłego bloku wschodniego znani są ze swojej „fantazji” za kierownicą. Niedawno pewien Rumun trafił do norweskiego więzienia po tym, jak fotoradar wykonał mu 61 zdjęć. Obwinił za to... swój „rumuński styl jazdy”. Z podobnym przypadkiem, dodatkowo podkręconym pewnym mocno niestosownym gestem, mieliśmy też do czynienia ostatnio także w Polsce.
Bez dwóch zdań – 19-letni kierowca z Ukrainy miał niedawno swoje 5 minut w mediach. Przez ostatni rok 12 razy przekroczył on na polskich drogach dopuszczalną prędkość. Co więcej, w 10 przypadkach wykroczenia zarejestrował fotoradar. Za każdym razem w jego kierunku Ukrainiec wykonywał gest środkowym palcem.
Większość razy przekroczenie prędkości wynosiło ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. Za swoje wyczyny obywatel Ukrainy otrzymał łącznie 119 punktów karnych i 30 tys. zł mandatu. To nie wszystko. Ma on zostać deportowany do swojego kraju.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/75-latek-zlozyl-na-policje-zgloszenie-na-fotoradar-z-zarzutem-proby-morderstwa,aid,391061 zdjęć w 4 miesiące!
W Norwegii ostatnio zrobiło się głośno z kolei o 20-letnim obywatelu Rumunii. Na jego tle Ukrainiec z Polski wypada dość skromnie. Otóż, Rumun w ciągu 4 miesięcy aż 61 razy został przyłapany przez fotoradary, choć w tym przypadku obyło się bez obraźliwych gestów.
Mężczyzna był głównie „fotografowany” przez urządzenie mieszczące się w tunelu Floyfjell, w Bergen, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 60 km/h. Maksymalnie zmierzono mu w tym miejscu aż 136 km/h.

W związku z wykroczeniami sąd skazał 20-letniego Rumuna na 30 dni więzienia bez możliwości przedwcześniejszego zwolnienia oraz na zakaz prowadzenia pojazdów przez 17 miesięcy. Co ciekawe, wyrok więzienia anuluje grzywnę w wysokości 450 tys. koron norweskich, czyli około 160 000 zł!
https://magazynauto.pl/wiadomosci/wycinaja-fotoradary-za-pomoca-szlifierek-katowych-stali-sie-wloskimi-superbohaterami,aid,3906Winny „rumuński styl jazdy”
Skazany mężczyzna w Norwegii mieszka od jesieni 2024 roku. Jak tłumaczył adwokat Rumuna, jego klient po drogach jeździł w... rumuńskim stylu.
„Tam obowiązują inne ograniczenia prędkości niż tutaj” – stwierdził w norweskiej prasie.