Dantejskie sceny po wypadku w Skaryszewie pod Radomiem (woj. mazowieckie). W tragicznym zdarzeniu zginął 15-latek. Na miejscu zgromadził się tłum. Były krzyki, płacz, lament, ale też i utrudnianie działań służbom. Rozsierdzona gromada ruszyła pod szpital. Tam padły stanowcze żądania. Musiał nim się przeciwstawić prokurator. – Przyznam szczerze, jestem prokuratorem od 30 lat i nie spotkałem się do tej pory z takim zdarzeniem – powiedział w rozmowie z Onetem prok. Robert Bińczak, szef Prokuratury Rejonowej Radom-Zachód.