Prokuratura uznała, iż przewrócił go wiatr. „Policjant pchnął go z całym impetem na chodnik”, mówi świadek

uwaga.tvn.pl 5 dni temu
Pan Marian wyszedł z domu jak co dzień. Kilka godzin później trafił do szpitala z rozległym urazem głowy. Mężczyzny nie udało się uratować, a jego żona od lat próbuje dowiedzieć się, co naprawdę się wydarzyło? Choć prokuratura miała nagranie z policyjnego auta i zeznanie świadka, śledztwo umorzono aż pięć razy. Za każdym razem – przez tę samą prokurator. Dlaczego?
Idź do oryginalnego materiału