"Prokuratura ma wstępne ustalenia". Nowe informacje ws. wypadku Katarzyny Stoparczyk

natemat.pl 4 godzin temu
Śmierć Katarzyny Stoparczyk wstrząsnęła całym krajem. Dziennikarka radiowa i telewizyjna, autorka książek i reżyserka teatralna, zginęła w piątek na drodze ekspresowej S19 w Jeżowem na Podkarpaciu. W poniedziałek w sprawie głos zabrali śledczy.


Prokurator rejonowy w Nisku Piotr Walkowicz przekazał, iż "przeprowadzał oględziny wraz z biegłym w sprawie rekonstrukcji wypadków drogowych, a także z policjantami". Śledczy wskazał, iż zbierane są kolejne dowody i przesłuchiwani są świadkowie, co cytuje RMF24.

Nowe informacje ws. wypadku na Podkarpaciu


Walkowicz powiedział też, iż prokuratura ma wstępne ustalenia, ale nie chce informować o nich opinii publicznej.

– Zgłaszają się do nas kolejni świadkowie i nie chciałbym wywierać jakiejkolwiek sugestii dotyczącej ich relacji. Dlatego proszę o trochę cierpliwości, jeżeli chodzi o ustalenia stanu faktycznego – padło.

Wiadomo za to, iż t trzech osób rannych w wypadku, w najcięższym stanie jest mężczyzna kierujący uderzonym autem.

Wcześniej "Gazeta Wyborcza" podała, iż od strony Niska w kierunku Rzeszowa poruszały się dwie skody – biała i czarna. Białym autem kierował 29-letni mieszkaniec powiatu niżańskiego, a na tylnej kanapie podróżowała 55-letnia Katarzyna Stoparczyk. Za kierownicą czarnej skody siedział 61-latek z powiatu rzeszowskiego (to on jest w najpoważniejszym stanie), z którym jechali dwaj pasażerowie – 57- i 46-letni mieszkańcy tego samego powiatu.

"Przed zjazdem na Miejsce Obsługi Podróżnych (MOP) Jeżowe czarna skoda wjechała z dużą siłą w tył białej skody, którą jechała Stoparczyk. Dziennikarka zginęła na miejscu. Śmigłowcem przetransportowano do szpitala ciężko rannego 57-letni pasażera drugiej skody, gdzie mężczyzna zmarł. Do szpitali przewieziono również obu kierowców i ocalałego 46-letniego pasażera czarnej skody" – relacjonowała "GW".

Kierowca auta, którym podróżowała dziennikarka, miał opuścić pojazd o własnych siłach "stanie ogólnie dobrym". Jego stan określany jest jako stabilny.

Przypomnijmy, iż Stoparczyk w dniu wypadku brała udział w festiwalu w Stalowej Woli, gdzie uczestniczyła w debacie "Słowo leczy, słowo rani". Do wypadku doszło zaledwie 30 kilometrów od miasta, gdy dziennikarka jechała w stronę Śląska. W sobotę miała zaplanowane zajęcia w Katowicach.

"Już w sobotę będę miała zaszczyt wystąpić podczas Kongresu Kobiet w Katowicach. Wezmę udział w trzech spotkaniach. Jedno z nich dotyczyć będzie współczesnej edukacji w kontekście sztucznej inteligencji, drugie bezpieczeństwa naszych dzieci" – pisała dzień przed tragedią na Facebooku. Tuż przed śmiercią wysłała wiadomość do współpracowników.

Idź do oryginalnego materiału