Porwał autobus z pasażerami. Policyjny pościg jak z filmu akcji

polsatnews.pl 2 godzin temu

W środku nocy do miejskiego autobusu w Los Angeles wsiadł uzbrojony napastnik. Gdy policjanci próbowali się z nim skontaktować, ten - grożąc kierowcy bronią - kazał mu odjechać. Godziny pościg zakończył się śmiercią jednego z pasażerów.

W nocy z wtorku na środę policjanci z Los Angeles otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, iż w miejskim autobusie doszło do strzelaniny - informuje ABC News.

Gdy mundurowi chcieli nawiązać kontakt z pasażerami, pojazd zaczął odjeżdżać. Akcja przerodziła się w trwający godzinę pościg w centrum miasta.

USA: Zagroził kierowcy i porwał autobus

Do akcji wkroczyli antyterroryści. Chcąc zatrzymać autobus, urządzili blokadę. Pojazd zatrzymał się dopiero, gdy przebito jedną z jego opon.

ZOBACZ: Próbował dokonać zamachu na Donalda Trumpa. Wcześniej był w Polsce

Okazało się, iż napastnik, którego dotyczyło zgłoszenie, w obawie przed schwytaniem, zagroził kierowcy bronią. Ten, trzymany na muszce, uciekał przed ścigającą sprawcę policją.

Pościg trwał godzinę. W autobusie byli pasażerowie

W autobusie poza napastnikiem i kierowcą, znajdowało się także dwóch pasażerów. Jeden z nich wysiadł o własnych siłach, drugi - z ranami postrzałowymi trafił do szpitala. Jego życia nie udało się uratować.

Podejrzany poddał się natychmiast po tym, jak autobus się zatrzymał. Został aresztowany.

Idź do oryginalnego materiału