
Pomyłka, przez którą mężczyzna może iść do więzienia na 5 lat. Mowa piątkowym zdarzeniu w Pleszewie. 41-letni obywatel Kolumbii, będąc pod wpływem alkoholu, pomylił posesje z miejscem, gdzie mieszka i pracuje. Mężczyzna usilnie próbował dostać się do lokalu. Zniszczył drzwi wejściowe. Właściciel oszacował straty na 10 000 złotych. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
Jak poinformowała radioCENTRUM asp. szt. Monika Kołaska, oficer prasowa pleszewskich policjantów "zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło po godzinie 22:00 od 42-letniego mieszkańca gminy Czermin":
"Zgłaszający poinformował, iż kilka minut wcześniej, obcy mężczyzna dobijał się do drzwi jego mieszkania. Gdy wyszedł z domu, żeby sprawdzić, co się dzieje, 41-latek nalegał na wpuszczenie go do środka. 42-latek nie reagował i zamknął drzwi na klucz. Wtedy natarczywy nieznajomy zaczął uderzać w drzwi wejściowe, wybijając m.in. szybę. Policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego pleszewskiej komendy zatrzymali mężczyznę. Okazał się nim 41-letni obywatel Kolumbii, który mieszkał niedaleko miejsca zdarzenia. Mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu. Został przewieziony do pleszewskiej komendy, a następnie osadzony w policyjnym areszcie."
Następnego dnia mężczyznę przesłuchano. Usłyszał zarzut uszkodzenia mienia. 41-letni Kolumbijczyk swoje zachowanie tłumaczył tym, iż był pod wpływem alkoholu, przez co pomylił posesję z miejscem, w którym mieszka i pracuje.
Autor:


