Zatrzymane prawo jazdy na najbliższe trzy miesiące, do tego wysoka grzywna 2500 złotych i 15 punktów karnych dopisanych do konta młodego 21-letniego kierowcy seata z powiatu tarnowskiego, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Policjanci zatrzymali też po pościgu 43-letniego kierowcę Alfa Romeo, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Podczas ucieczki mężczyzna doprowadził do kolizji z radiowozem.
W niedzielę (14 kwietnia br.) w miejscowości Barwałd Dolny policjanci ruchu drogowego pełniący tam służbę, zauważyli samochód marki Alfa Romeo, którego kierujący przekroczył dozwoloną prędkość o 22 km/h. Kierowca ten na widok patrolu skręcił w jedną z bocznych ulic. Mundurowi pojechali za nim i próbowali zatrzymać go do kontroli drogowej, jednak kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe dawane przez policjantów.
Funkcjonariusze rozpoczęli pościg. Kierowca uciekał przez Barwałd Dolny, Wadowice i Tomice, gdzie policjanci Rewiru Dzielnicowych zastosowali blokadę przy użyciu oznakowanego radiowozu. Kierowca alfy doprowadził do zderzenia z blokującym mu drogę pojazdem i kontynuował ucieczkę przez Witanowice, Wyźrał, Tłuczań, Nowe Dwory, Brzeźnicę, Jaśkowice i Paszkówkę, gdzie mundurowi stracili go z oczu.
W trakcie pościgu dyżurny ustalił właściciela tego samochodu i skierował w jego miejsce zamieszkania patrol z kalwaryjskiego komisariatu. Policjanci na posesji zauważyli ścigany pojazd, a w budynku znajdował się mężczyzna. To 43-letni mieszkaniec powiatu wadowickiego, który przyznał się, iż to on prowadził pojazd marki Alfa Romeo.
43-latek został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu z wynikiem 0,69 promila alkoholu. Mężczyzna niebawem usłyszy zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Odpowie również za spowodowanie kolizji drogowej. Grozi mu kara więzienia choćby do 5 lat.
Z kolei tarnowscy policjanci kontrolowali prędkość w Olszynach na drodze wojewódzkiej 975. W niedzielne przedpołudnie obok nich przejechał czerwony seat z dozwoloną prędkością, niestety już niespełna 100 metrów dalej jego kierowca rozpędził się niemalże do prędkości obowiązującej na polskich autostradach – 133 km/h.
Mundurowi nieoznakowanym bmw ruszyli za nim i zatrzymali mężczyznę, którym okazał się 21-latek z powiatu tarnowskiego. Nie potrafił odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak się zachował. W związku z takim przekroczeniem policjanci zatrzymali mu prawo jazdy na trzy miesiące i nałożyli na niego mandat karny w wysokości 2500 złotych, a jego konto kierowcy powiększyło się o 15 punktów karnych.
(AI GEG)