Polak ofiarą wypadku na stoku we Włoszech. Sprawca uciekł, ale tropem jest narodowość

natemat.pl 3 godzin temu
Pod koniec stycznia na stoku Praimont w regionie Bormio we Włoszech miało miejsce poważne zderzenie dwóch narciarzy. Najciężej ranny był 27-letni Polak, który trafił do szpitala z obrażeniami głowy i licznymi złamaniami. Mężczyzna wciąż znajduje się w śpiączce.


Portal Sondrio Today podawał, iż do wypadku doszło 21 stycznia na stoku Praimont w ośrodku narciarskim Bormio. Serwis pisał, iż polski narciarz został potrącony przez innego mężczyznę.

"Zderzenie między nimi było niezwykle gwałtowne. Młody mężczyzna doznał bardzo poważnych obrażeń głowy i wielu złamań" – zrelacjonował portal.

Poszkodowanym był polski instruktor snowboardu, który w czasie wypadku prowadził lekcję dla grupy licealistów.

Poważny wypadek Polaka we Włoszech. Dramatyczny apel matki


Oprócz personelu ośrodka narciarskiego na ratunek Polakowi przybyli najpierw funkcjonariusze policji stacjonujący na stokach. Potem Polak został przewieziony helikopterem do szpitala Morelli w Sondalo.

Jego stan był wówczas krytyczny, ale jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. w tej chwili Polak o imieniu Radek przez cały czas przebywa w śpiączce.

Matka młodego mężczyzny zwróciła się z apelem do wszystkich świadków wypadku o pomoc w znalezieniu osoby odpowiedzialnej za to zdarzenie.

– Jestem matką Polaka, który miał wypadek. Mój syn jest w tej chwili w śpiączce. Osoba odpowiedzialna za wypadek uciekła. Chciałabym zaapelować o pomoc w znalezieniu osoby odpowiedzialnej za wypadek. Może ktoś mógłby pomóc – powiedziała kobieta, co cytują włoskie media.

Sprawca przez cały czas poszukiwany. To może być Polak


Sprawą wypadku z 21 stycznia zajęła się także przyjaciółka 27-letniego Polaka. Pani Zofia na Facebooku opublikowała nowe informacje w tej sprawie. W swoim komunikacie podała szczegóły dotyczące potencjalnego sprawcy.

"Poszukiwany jest mężczyzna około 60 lat, siwe włosy oraz wydatne wąsy. Ubrany w czerwoną kurtkę, czarne spodnie, ciemny kask, narty z czerwonymi elementami" – opisała.

Pani Zofia wskazała również, iż mężczyźnie towarzyszyły dwie kobiety w różnym wieku, z których jedna mogła mieć niebieską kurtkę. Zaznaczyła, iż sprawcą może być Polak, co potwierdzają świadkowie, którzy słyszeli, jak osoby te rozmawiały po polsku.

Informacje ws. wypadku można przekazać pod nr tel. 514 249 004.

Idź do oryginalnego materiału