- Postępowanie na chwilę obecną prowadzone jest w kierunku usiłowania zabójstwa - poinformował w rozmowie z Interią prok. Piotr Skiba. W ten sposób odniósł się do sprawy strzelaniny w Mielniku. Sprawcą zdarzenia był polski żołnierz. Mężczyzna przez cały czas jest nietrzeźwy, dlatego jakiekolwiek czynności będą mogły odbyć się najwcześniej po południu.
Pijany żołnierz strzelał na Podlasiu. "Wykorzystał co najmniej 65 nabojów"
Jak ustaliło nieoficjalnie Polsat News, oddając strzały w powietrze żołnierz doprowadził do zatrzymania Volkswagena Golfa, którym jechał ojciec z 13-letnia córką. Pojazd zatrzymał się, a nastolatka uciekła, zaś jej ojciec ruszył z impetem w drogę. Żołnierz zaczął wówczas celować w samochód, przestrzeliwując siedzenie. To cud, iż nikomu nic się nie stało.
Po tym zdarzeniu wojskowy został zatrzymany w pobliskim lesie, w którym próbował się ukryć.
Mężczyzna miał zabrać z jednostki kilka magazynków z nabojami do karabinu GROT. Po drodze wykorzystał prawie cały arsenał.
Reporter Polsat News Przemysław Sławiński dowiedział się w prokuraturze, iż mężczyzna zdołał wystrzelać co najmniej 65 nabojów.
Służył w wojsku od kwietnia 2024 r. W ramach operacji "Bezpieczne Podlasie" przebywał na co dzień w okolicach Mielnika. Obozowisko opuścił wczoraj krótko po godzinie 15, mając w organizmie ok. 2 promili alkoholu. w tej chwili jest zawieszony w swoich obowiązkach, grozi mu wydalenie ze służby.
Strzały w Mielniku. Miał je oddać polski żołnierz
Do zdarzenia doszło w środę w Mielniku (woj. podlaskie).
"Ze wstępnych ustaleń wynika, iż żołnierz znajdował się w stanie nietrzeźwości" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
ZOBACZ: Zamach w Czarnogórze. Napastnik z Cetyni nie żyje
Na miejscu zdarzenia pojawili się funkcjonariusze policji i przedstawiciele żandarmerii wojskowej, którzy zatrzymali żołnierza.
- Mężczyzna został ujęty i w tej chwili realizowane są czynności procesowe - powiedział Polsat News rzecznik podlaskiej policji mł. insp. Tomasz Krupa.
Jak wskazał mł. insp. Krupa, nie ma żadnych informacji, by ktokolwiek został ranny. Dodał, iż o postępach czynności procesowych media informować będzie żandarmeria wojskowa.
Pijany żołnierz celował w samochód. Wojsko publikuje oświadczenie
W wydanym przez Dowództwo Operacyjne RSZ oświadczeniu potwierdzono, iż zatrzymany w Mielniku mężczyzna to żołnierz 18. Dywizji Zmechanizowanej, który realizował działania w ramach operacji bezpieczne Podlasie.
Mężczyzna miał "samowolnie oddalić się z rejonu obozowiska", zabierając ze sobą broń służbową. Strzały oddał w kierunku pojazdu cywilnego, a następnie ukrył się w lesie.
ZOBACZ: Zamach w Nowym Orleanie. Sprawca nie żyje
"W wyniku niezwłocznie podjętych czynności poszukiwawczych został natychmiast ujęty przez żołnierzy Zgrupowania Zadaniowego w Mielniku. W zdarzeniu nie ucierpiały osoby trzecie" - podało wojsko.
Jak dodano w komunikacie, czynności wyjaśniające prowadzi Żandarmeria Wojskowa w Białymstoku.
O sprawie jako pierwsze informowało Radio Białystok.