Policyjny pościg za 38-latkiem zakończył się w lesie między Wejherowem a Kąpinem. Mężczyzna, uciekając BMW, porzucił pojazd i próbował ukryć się w podmokłym terenie. Dzięki dronowi z termowizją gwałtownie został namierzony. Badanie wykazało blisko promil alkoholu w jego organizmie, a dodatkowo miał zatrzymane prawo jazdy. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
Szaleńczy pościg z BMW i ucieczka w las – dron pomógł
Policjanci z Wejherowa próbowali zatrzymać BMW do kontroli drogowej, jednak kierowca zdecydował się na ucieczkę. Pędził leśnymi drogami, aż w końcu porzucił pojazd i próbował zgubić pościg na podmokłym, zalesionym terenie. Służby natychmiast zaangażowały dodatkowe siły, w tym funkcjonariuszy prewencji oraz kryminalnych.
Policja skorzystała z nowoczesnej technologii – drona z kamerą termowizyjną. Operator urządzenia gwałtownie zlokalizował uciekiniera, który ukrywał się w trudno dostępnym miejscu. Policjanci natychmiast ruszyli na wskazaną pozycję i zatrzymali 38-latka.
Czytaj więcej: Łania daniela zakleszczona w bramie w Wejherowie
Pijany, bez prawa jazdy, przed sądem
Mężczyzna miał blisko promil alkoholu we krwi i nie powinien w ogóle prowadzić – jego prawo jazdy zostało wcześniej zatrzymane. Teraz czeka go rozprawa sądowa. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu do 3 lat więzienia, a za niezatrzymanie się do kontroli choćby 5 lat pozbawienia wolności.
mn