52-letni kierowca ciężarówki marki MAN z naczepą, który w ubiegłą środę (24 września) jechał trasą S5 w stanie nietrzeźwości, został zatrzymany przez policjantów gnieźnieńskiej drogówki. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie aż 2 promile alkoholu.
Do interwencji doszło dzięki czujności świadka, który zauważył niebezpieczne manewry pojazdu i natychmiast powiadomił służby. Patrol ruchu drogowego z Gniezna zatrzymał kierowcę w miejscowości Goślinowo, zapobiegając potencjalnej tragedii.
Policjanci podkreślają, iż prowadzenie tak dużych zestawów pojazdów – których waga z ładunkiem często sięga kilkunastu lub kilkudziesięciu ton – wymaga szczególnej odpowiedzialności. Każde nieodpowiedzialne zachowanie kierowcy stanowi ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu, w tym kierowców aut osobowych czy pieszych.
52-latek trafił do policyjnych pomieszczeń dla osób zatrzymanych. Następnego dnia, po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Grożą mu surowe konsekwencje – kara pozbawienia wolności, wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, obowiązek wpłaty na cel społeczny, a także przepadek równowartości pojazdu, którym kierował.
Policja przypomina: każdy, kto zdecyduje się prowadzić po alkoholu, nie tylko łamie prawo, ale przede wszystkim naraża życie i zdrowie innych ludzi. W tym przypadku, dzięki reakcji świadka i szybkim działaniom funkcjonariuszy, udało się uniknąć tragedii.















