Według ustaleń policji, mężczyzna kierujący volkswagenem jechał przez obszar zabudowany z prędkością 150 km/h, czyli aż o 100 km/h więcej, niż pozwalają przepisy. Funkcjonariusze nie mieli wątpliwości — kierowcy natychmiast zatrzymano uprawnienia, a za nieodpowiedzialną jazdę został ukarany mandatem w wysokości 2,5 tysiąca złotych oraz 15 punktami karnymi.
Na rzeszowskich ulicach policjanci zatrzymali m.in. kierowcę skody, który pędził 122 km/h na Krakowskiej, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Stracił prawo jazdy i otrzymał wysoki mandat. Podobny los spotkał 31-letniego motocyklistę z powiatu rzeszowskiego, który na ul. Warszawskiej przekroczył prędkość o 67 km/h.
Policja podkreśla, iż działania ukierunkowane na walkę z nadmierną prędkością będą kontynuowane, a surowe kary mają skłonić kierowców do zdjęcia nogi z gazu. Funkcjonariusze przypominają, iż szybka jazda to nie tylko wykroczenie — to realne zagrożenie życia.
„Zbyt szybka jazda może mieć poważne i surowe konsekwencje. Przede wszystkim zwiększa ryzyko wypadku, co może prowadzić do poważnych obrażeń, a choćby śmierci” — ostrzegają policjanci.
W powiecie mieleckim, gdzie regularnie dochodzi do kontroli prędkości, służby apelują do kierowców o rozsądek. Nadchodzące zimowe warunki tylko zwiększą ryzyko wypadków. Mniej brawury na drodze może oznaczać więcej bezpiecznych powrotów do domu.














