Piją, słuchają muzyki i myją auta choćby w nocy? Mieszkańcy płockiego osiedla domagają się interwencji

portalplock.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: foto Gabriela Bieńkowska


Źródłem problemu mieszkańców Górnej ma być myjnia samochodowa, która powstała tam w sierpniu ubiegłego roku.

- Od momentu rozpoczęcia działalności tego obiektu, mieszkańcy codziennie - a szczególnie w porach nocnych - doświadczają poważnego dyskomfortu związanego z hałasem emitowanym przez działające urządzenia oraz zachowania osób korzystających z myjni - zwraca uwagę radny Leszek Brzeski.

Oprócz hałasu, który generują użytkownicy myjni, problemem ma być także zachowanie młodzieży przebywającej w jej okolicach. Zgodnie ze słowami radnego, mają oni puszczać głośną muzykę i pić alkohol, co narusza ciszę nocną.

- Pragnę zaznaczyć, iż w tej sprawie już wcześniej kierowane były pisma i prośby do Urzędu Miasta. W odpowiedzi obiecano przeprowadzenie pomiarów poziomu hałasu do końca drugiego kwartału, jednak żadne działania nie zostały jak dotąd podjęte lub przynajmniej nie zostały przedstawione ich efekty. Takie zaniechanie odbieram jako lekceważenie problemu i całkowite zignorowanie głosu mieszkańców - dodał Brzeski.

Uciążliwa myjnia. Mieszkańcy się skarżą, radny żąda rozwiązań. Co na to miasto?

W swojej interpelacji, Leszek Brzeski prosił o natychmiastowe przeprowadzenie pomiarów hałasu, wydanie decyzji administracyjnej ograniczającej godziny funkcjonowania myjni, jeżeli przekraczane będą normy hałasu, spotkanie z mieszkańcami oraz podjęcie działań przez straż miejską lub policję.

- Po wstępnych ustaleniach z Instytutem Ochrony Środowiska pomiary hałasu powodowanego przez urządzenia myjni zlokalizowanej przy ul. Górnej są zaplanowane w dniach 8-11 sierpnia. W przypadku, gdy pomiary wykażą, iż poza granicami terenu, do którego właściciel myjni posiada tytuł prawny, przekroczone zostały dopuszczalne poziomy hałasu wydana zostanie decyzja - odpowiada wiceprezydent Piotr Dyśkiewicz.

Odniósł się on również do zakłócania ciszy nocnej przez młodzież. Z jego ustaleń wynika, iż do straży miejskiej nie wpływały żadne skargi na ten temat.

Mimo to, obiecał on skierowanie do Komendanta Straży Miejskiej w Płocku pisma o objęcie terenu dodatkowym patrolem.

Municypalni przeprowadzą również rozmowy z mieszkańcami, aby ustalić faktyczną skalę problemu.

Idź do oryginalnego materiału