Od ponad 25 lat zawsze był tam, gdzie ktoś potrzebował pomocy. W ogniu, w deszczu, w środku nocy – gotów, by nieść ratunek. Dziś to on potrzebuje wsparcia. Waldemar Walczykowski, strażak ochotnik z OSP Linia, walczy z bezlitosną chorobą – SLA. A jego druhowie, przyjaciele i cała społeczność gminy Linia ruszyli do akcji. Bo strażaków łączy coś więcej niż mundur – łączy ich braterstwo.
„Na Waldka zawsze można było liczyć”
Waldek ma 46 lat. Jest mężem Hani (również strażaczki z Lini) i ojcem dwójki dzieci. Należy do Ochotniczej Straży Pożarnej w Lini od 1998 roku. Choć powiedzieć, iż jest „członkiem OSP”, to za mało, by oddać jego zaangażowanie. „Na Waldka zawsze można liczyć” – powie każdy strażak z gminy Linia. Kiedy trzeba było reprezentować jednostkę ze sztandarem, zabezpieczyć biegi przełajowe, przyjąć pielgrzymów w remizie czy wykonać prace gospodarcze – Waldek zawsze był pierwszy. Nigdy nie powiedział „nie”. Trudno zliczyć liczbę akcji ratowniczo-gaśniczych, w których brał udział – i to najczęściej jako ten, który wchodził do strefy zagrożenia jako pierwszy. Prawdziwy „Zawisza Czarny” – człowiek, na którego zawsze można było liczyć.






SLA – przeciwnik, którego nie da się ugasić wodą
Kilka miesięcy temu życie Waldka zmieniło się nieodwracalnie. Po wielu badaniach i tygodniach niepokoju usłyszał diagnozę: stwardnienie zanikowe boczne (SLA) – choroba, która krok po kroku odbiera władzę nad mięśniami, aż w końcu paraliżuje całe ciało.
Nie istnieje lekarstwo, które mogłoby ją zatrzymać. Ale jest coś, czego choroba nie odbierze nigdy – siły ducha, strażackiej odwagi i wsparcia przyjaciół.
Dzięki rehabilitacji, leczeniu i specjalistycznemu sprzętowi Waldek może wciąż walczyć – o każdy dzień, o każdy oddech, o każdą chwilę z rodziną. Teraz trwa najważniejsza akcja jego życia.

Społeczność Lini walczy razem z nim
Gdy druhowie usłyszeli, co spotkało Waldka, nie było wahania. Tak jak on zawsze był gotów do służby, tak teraz wszyscy stanęli w gotowości dla niego.
Podczas Kaszubskich Biegów Przełajowych w Lini strażacy i mieszkańcy zorganizowali stoisko z ciastami i kiełbaskami oraz licytację przedmiotów – cały dochód przeznaczono na rehabilitację Waldka. W akcję włączył się także lokalny żłobek, który zorganizował kiermasz ciast.
Solidarność przekroczyła granice gminy – OSP Luzino przygotowało własny kiermasz, a OSP Łęczyce wystawiło na licytację… swój pojazd ratowniczy marki Lublin. To pokazuje, jak cała społeczność walczy o swojego bohatera.
Jak możesz pomóc?
Dla Waldka została uruchomiona zbiórka na platformie Zebrane środki zostaną przeznaczone na leczenie, rehabilitację i sprzęt, który pomoże mu w codziennym funkcjonowaniu.
Wejdź na stronę zbiórki i dorzuć swoją cegiełkę: https://www.siepomaga.pl/waldemar-walczykowski
Każda złotówka to kolejny oddech, kolejny dzień, kolejna szansa. Zachęcamy każdego do wsparcia – tak jak on byl zawsze dla innych, teraz my bądźmy dla niego.