25-letni mieszkaniec gminy Opole Lubelskie, którego ojciec zgłosił jako zaginionego, niespodziewanie pojawił się pod komendą policji. Mężczyzna przyjechał samochodem mimo spożycia alkoholu. Miał ponad 1,5 promila i aktywny zakazu prowadzenia pojazdów. Teraz odpowie przed sądem.
Poszukiwania z ciekawym finałem
W sobotnie południe zaniepokojony ojciec zgłosił zaginięcie 25-latka na policję. Zeznał, iż mężczyzna opuścił dom w nerwach i odjechał samochodem w nieznanym kierunku. W trakcie przyjmowania zgłoszenia, od taty zaginionego na parking komendy w Opolu Lubelskim podjechał Volkswagen, z którego wysiadł poszukiwany mężczyzna. Policjanci gwałtownie zorientowali się, iż jest pod wpływem alkoholu.
Alkomat wskazał ponad 1,5 promila
Po badaniu alkomatem okazało się, iż 25-latek miał ponad 1,5 promila alkoholu. Dodatkowo w policyjnym systemie widniał jego aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, co wykluczało mu możliwość korzystania z pojazdów silnikowych. Mężczyzna tłumaczył, iż pojawił się na komendzie, ponieważ „nie jest osobą zaginioną” i chciał to wyjaśnić.
Konsekwencje dla 25-latka
Za jazdę pod wpływem alkoholu i złamanie zakazu prowadzenia pojazdów grozi mu:
- kara do 5 lat pozbawienia wolności,
- wysoka grzywna,
- świadczenie pieniężne od 5 do 60 tysięcy złotych.
Policja ponownie apeluje o niewsiadanie za kierownicę pod wpływem alkoholu. Nietrzeźwi kierowcy stanowią zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla innych uczestników ruchu drogowego.
Co sądzicie o surowości kar dla pijanych kierowców? Powinny być jeszcze wyższe czy są wystarczające? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach!